Gdzie jesteś » Forum » Drzewa i krzewy liściaste » Katalpa - Catalpa

Pokaż wątki Pokaż posty

Katalpa - Catalpa

kecimka_85 22:04, 29 sie 2016

Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 14
kecimka_85 22:07, 29 sie 2016

Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 14
urszula21 06:42, 30 sie 2016

Dołączył: 30 cze 2016
Posty: 6
Żadne szczepienie, tylko normalne rozgałęzienie pnia Dbać trzeba i będzie dobrze
kecimka_85 07:36, 30 sie 2016

Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 14
Super! Kamień z serca! Dziękuję tez za rady. Pozdrawiam
ZbigniewG 08:49, 30 sie 2016


Dołączył: 02 wrz 2012
Posty: 8900
najlepiej wiosną odetnij w tym miejscu, jeżeli chcesz mieć wysoko koronę to z dolnymi gałązkami można podobnie zrobić
zostawiona dolna na bank kiedyś się odłamie i rozwali cały pień



____________________
Zbyszek Działka prawie w Borach Tucholskich , Wizytówka
urszula21 17:55, 31 sie 2016

Dołączył: 30 cze 2016
Posty: 6
Nie musi się rozłamać. Moja rosła tak samo, a ma już 15 lat Ale oczywiście można wyprowadzić wyższy pień główny.
kecimka_85 09:23, 02 wrz 2016

Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 14
Dziękuję za rady. Wezmę je pod uwagę. Mysle ze narazie zostawie ja w takiej formie i zobacze w jakiej kondycji bedzie w przyszlym roku. U nas sa silne wiatry wiec bedzie widac czy jest silny napór powietrza na to rozgalezienie. W najgorszym wypadku obetne i bede formowac sama. Moze do przyszlego roku wzbogace wiedze ogrodnicza i bede bardziej ogarnieta w tych sprawach heh. Oby jak nie to bede Was męczyć dalej pozdrawiam
Buffy 14:06, 19 paź 2016

Dołączył: 19 paź 2016
Posty: 1
Witam serdecznie. Od jakiegoś już czasu jestem posiadaczką katalpy purpurowej szczepionej. Pięknie rośnie, pięknie kwitnie i nie choruje póki co, odpukać w niemalowane.

Jestem w niej bardzo zakochana ale ostatnio dowiedziałam się że posadziłam ją w złym miejscu i będę musiała ją usunąć. Fakt rośnie jakieś 4 metry od domu i kiedyś pewnie swą koroną zahaczy o dach. Gałęzie w sumie to nie problem bo te można przyciąć ale powiedziano mi że system korzeniowy uszkodzi fundamenty. No i tu pytanie do fachowców, jak to z tym systemem korzeniowym sprawy wyglądają.

Gdyby przyszło mi wyciąć te piękne drzewo chyba by mi serce pękło. Nie chcę także by po latach okazało się że muszę z powodu drzewa budować nowy dom. Obecnie katalpa jest u mnie jakieś 5 lat i ma już co najmniej 3 metry wysokości. Rośnie intensywnie i póki co przycinaniem nie interweniowałam w jej ekspansję wzrostu i rozrostu na boki.
Mala_Mi 21:48, 05 gru 2016


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Wpisałam u siebie.. napiszę i tu.... moje uwagi do katalpy

AnnaCh napisał(a)
Aniu, Iwonka poleciła mi Cię jako specjalistę od katalpy. Czy mogłabyś mi swoją pokazać i napisać za i przeciw?

Zależy jaka katalpa , bo są różne odmiany. Ja mam aurea, chyba była szczepiona, rośnie szybko, daje fajny cień. Można formować, ładnie kwitnie, rzekomo nie lubią jej komary. Wiosną ma cudny kolor. Zimą kształt konarów i wiszące "fasolki - nasiona" sprawiają, że jest ładna cały rok.

Do wad należy to, ze bardzo późno dostaje liście, jako chyba ostatnie drzewo, dopiero w połowie maja. Jako pierwsza gubi liście i brzydko się przebarwia. W zasadzie wcale się nie przebarwia, przychodzi przymrozek i w 3 dni i jest łysa. Za to sprząta się szybko, bo duże liści i liście zlatuję "na raz", więc nie trzeba co kilak dni sprzątać. Do wad należy to , że jest krucha, wiec albo osłonięta od wiatru, albo trzeba pilnować by korona nie była za wielka. Jak rośnie możesz zobaczyć na filmie "Maja w ogrodzie". Tam jest 6-cio letnie drzewo.

Niektórzy narzekają, że potrafi chorować. U mnie są gorsze drzewa jeżeli idzie o choroby czy szkodniki. Wadą jest to, ze ma płytki system korzeniowy, wiec korzenie są blisko pod powierzchnia i pije wodę.. taki pijak. Za bardzo nic nie che pod nią rosnąć, nawet trawnik muszę nawadniać bo by padł. Lawenda sobie radziła, ale niestety jak drzewo urosło to lawenda miała za ciemno.
Pomimo wad, to i tak jest to jedno z moich ulubionych drzew w ogrodzie i jakbym miała od nowa robić ogród, to na pewno posadziłabym katalpę.

I robi za fajne drzewko świąteczne... bardziej podoba mi się katalpa z lampkami niż iglaki



A tak mi rozpołowiło duże drzewo, ale żyje skręciliśmy na śruby i się zrosła Czyli wniosek prosty ..nie jest trudna w obsłudze kiedy po takim połamaniu potrafi się odbudować



Tak kwitnie, a strąki z kwiatmi ma imponujące, takie storczykowe drzewo
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 21:49, 05 gru 2016


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Połowa maja.. liście dopiero ruszają..


2 tygodnie później.. cudne limonkowe drzewo

Czerwiec/lipiec kwitnie.. i potem zaczyna robić się zielona.. jak przekwita to od płatków pod drzewem biało, jakby śnieg spadł.


A tak zrzuca liście jesienią.. lisice zielone, przymrozek i robią się brzydkie i srrrrruu spadają.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies