Nie wiem czy dobrze Pana zrozumiałem...Reduktory redukują ciśnienie, np. dla potrzeb linii kroplijącej. Przepływ może Pan zredukować,np. wstawiając mniejsze dysze do zraszaczy. Nie zwiększy Pan ciśnienia ponad to występujące w sieci.

Źle się wyraziłem. Ale to nie ważne. Wrzucę niedługo projekt i jeśli będzie miał Pan ochotę i czas to będzie super, jeśli podałby Pan swoje uwagi czy rady co do tego projektu.
Pozdrawiam

Witam, udało mi się uzupełnić mój projekt o położenie poszczególnych rur.

Prosiłbym w takim razie Pana na rzucenie okiem i zaproponowanie ewentualnych zmian. Myślałem, żeby zastosować rury fi40 jako doprowadzenia do zaworów rozdzielających, a następnie długie odcinki rozprowadzające fi32 a podejścia pod zraszacze fi25. Zastosowane zraszacze to: PGJ-04 w dolnej części, oraz w większości zraszacze o polu podlewania prostokątnym, których notę można znaleźć tu: http://hunterpolska.pl/pdf/hunter_catalog_po_44_7952066593.pdf
Źródło wody: 5m3/h, 2,7 bara.
Chętnie posłucham każdej cennej rady. Pozdrawiam

W tej chwili zacząłem się zastanawiać na zmianie projektowej... Mianowicie. Lewą stronę zamiast paskowych zastosować normalne statyczne o promieniu 3m. a zamiast PGJ użyć dysz MP rotator. Mają mniejsze wymagane ciśnienie i lepsze parametry wydajnościowe. Czekam na wszelkie uwagi

Mp rotatory będą dobrą alternatywą, natomiast odnośnie średnic rur polecam program od wavin lub pipelife do obliczenia strat ciśnienia wody w rurach PE do ściągnięcia na stronach wspomnianych firm.
W tabelki wpisujesz typ rury i jej średnicę, długość, przepływ w l/s i max dopuszczalną stratę ciśnienia a resztę zrobi program - szybko i precyzyjnie.

Zmieniłem trochę projekt. Wydaje mi się że dobór zraszaczy jest lepszy. Wrzucę go jutro, żeby Pan zerknął, ponieważ na tym widzę kilka znaczących błędów. Przepływ w l/s, czyli sumę wydatków na poszczególnych zraszaczach tak? A co z elektrozaworami, trójnikami, złączkami? Czy straty ciśnienia na nich przyjmujemy jako pomijalne? Moje sekcje nie będą zbyt duże, dlatego liczę, że obejdę się bez szczególnych problemów.

Witam!

Pozwalam sobie zadać moje pierwsze pytania na tym forum .
Ogrodnik założył mi trawnik i rabaty.
Na pustych rabatach położył linie kroplujące. Na wierzch dał agrowłókninę czarną.

Na obsadzanie rabat zdecydowaliśmy się sami zwałaszcza, że kontakt z nim się urwał. Po przeczytaniu wątku o szkodliwości przykrywnia rabat "szmatami" zdjeliśmy je. Chwasty, które pod spodem wyrosły zostały wytrute randupem, po odczekaniu miesiąca przekopane (liniie kroplujace zdjęte) i obsadzone roślinami. Teraz chcemy założyć linie kroplujące z powrotem, rabaty wyłożyć zakupiną tekturą falistą i na nią wysypać bardzo drobną korę (ok. 5 cm) a na kore ok 1 cm zrębki dekoracyjne.

Czy linie kroplujace powinny być układane na tekturę czy pod tekturę, czy też nie ma to znaczenia ?

Pozdrawiam

Pod tekturę, ale właściwie w tym przypadku nie ma znaczenia aż takiego, tektura się rozłoży. Chodzi o względy estetyczne, ani tektury ani linii nie powinno być widać na rabacie.

Na korę nie dawaj już zrębków. Będzie "zbyt dekoracyjnie".

Danusiu bardzo dziękuję za odpowiedź.
Oba rozwiązania budzą moje wątpliwości.

Czy jeżeli położę tekturę na linie i ją zmoczę w celu lepszego jej ułożenia nie dopasuje się ona do kształtu rurki tak, że oklei ją zaklejając dziurki?

Z kolei jeżeli tektura poszłaby pod linie to czy woda z lini docierałaby swobodnie przez tekturę do roślin zanim tektura się rozłoży?

Oczywiście w obu rozwiazaniach warstwa kory przykryje i tekturę i linie.


Jeżeli chodzi o zrębki na wierzchu to jest to rozwiązanie poniekąd wymuszone. Kora jet bardzo drobna (frakcja 0-5 mm) i tylko taka nam się podoba. W dodatku wychodzi bardzo tanio bo 60 zł/m3. Jednak obawiamy się, że tak drobną korę przy najbliższej wichurze wywieje wiatr, lub na niektórych rabatach, które są lekko nachylone zmyje ulewa. Stąd pomysł, aby ją z wierzchu przysypać czymś cięższym. Gruba kora nie wchodzi w grę ze względów etetycznych i stad zrębki dekoracyjne.

Pozdrawiam

Linię kładziesz na wyrównaną ziemię i robisz łopatką rowki. wkładasz w rowki i przypinasz szpilką specjalną do linii.

To rozwiewa wszelkie wątpliwości w kolejnych pytaniach

Korę należy wysypać o grubości warstwy około 4 cm, kora w zasadzie zawsze jest wilgotna i nie będzie zwiewać, a jak będzie zwiewać to i zrębki zwieje, Chodzi o to, że zrębki to kawałki drewna, róże np bardzo chorują, na drewnie będzie pewnie wysp jakiś grzybów. Zrębki dekoracyjne, czyli "farbowane lisy" to kiepsko wygląda moim zdaniem (nie obrażając nikogo kto to ma w ogrodzie). Mnie się to nie podoba, żółte, zielone, czerwone - choinka nie rabata

Posyp grubiej kory i tyle.