Witajcie,

mam żywopłot o długości 17 cisów (10 cisów, 1.5m przerwy, 7 cisów. Całość ok 15m).
Czy do podlewania takiej konfiguracji lepiej zastosować linie kroplującą czy lepiej kroplowniki z rekompensacją ciśnienia dla każdej rośliny (np http://zraszacze.com.pl/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.browse&category_id=44&Itemid=1)?

Jakie są Wasze sugestie?

Pozdrawiam
M.

babka napisał(a)

Danusiu moja droga, Łukaszu chciałam Wam podziękować pięknie za pomoc Dołożyłam dysze tak jak kazaliście i teraz szystko działa bez zarzutu
Mam jedno pytanie Danusiu, czy Twoim zdaniem dysze o stałym kącie zraszania i te te z regulowanym różnią się jakościowo ?? Zauważyłam, że te ze zmiennym są wydajniejsze, siła strumienia wody jest większa. A może to tylko takie złudzenie?

Z technicznego punktu widzenia nie powinno się łaczyć w jedne sekcje dysze o stałym kącie z regulowanymi, gdyż jak już zauważyłaś, te regulowane wylewają średnio 2x więcej wody w przy tym samym czasie pracy w stosunku do stałych.

Łączenie tych zraszaczy w jedną sekcję to duży błąd w sztuce. Tego się nie robi.

Zraszacze statyczne w jednej sekcji, a zraszacze obrotowe w drugiej. Niezorientowanie tak robią, ale to jest wielki błąd.

W takim razie popełniłam błąd... Mam poprowadzone dwie sekcje lecz każda w tej chwili mieszana. W tej sytuacji co mi radzicie? Jeśl będę miała możliwość to podmienić dysze? różnica w cenie nie aż tak kolosalna więc chyba warto prawda? To pozwoliłoby mi precyzyjniej ustawić kąt zraszania na tym niewielkim trawniczku gdzie dodatkowo są drewniane obrzeża, które niepotrzebnie są teraz moczone.
Dzięki za cenne wskazówki

Chyba nie dysze podmienić tylko zraszacze. Mają być albo statyczne,albo obrotowe, nie mieszane.

Danusiu ja nie mam obrotowych zraszaczy mam statyczne z tym że część jest ze zmiennym kątem zraszania. Różnią się tylko dyszami (szerokością polewania). Czyli w tym układzie również kwalifikują się do wymiany?
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, nie powinno się łączyć statycznych ze stałym i zmiennym kątem zraszania ? Jeśli o to chodzi to wystarczyłoby wymienić im dysze na wszystkie jednakowe ?

Dysze mogą być łączone, zraszacze nie. Skoro masz statyczne zraszacze może tak zostać jak podpowiadałam.

Świetnie, cieszę się że mi pomogłaś bo już trochę byłam zdezorientowana
Buziak wielki dla Ciebie Danusiu :*

Witam,
pozwólcie, że podłącze się pod temat. Ja również planuję wykonanie systemu automatycznego nawadnia. Działka jest duża. Sama trawa to ok 4000m2. Zdaję sobie sprawę, że koszt instalacji będzie wysoki. Podjąłem decyzję, że spróbuję zamontować go samodzielnie. Z uwagi na wysokie koszta, podzielę pracę na kilka etapów. Wykonałem wstępne projekty na podstawie darmowego programu, wiem że mało ma to wspólnego z profesjonalizmem, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma... Posłużył mi tylko do projektowanie, jednak sprzęt chciałbym wziąć Toro, Rain Bird lub Hunter.
- pierwsze zdjęcia to działka w całości,
- następne to kawałek ok 500m2, który będę nawadniał (lewy dolny róg zdj nr 1)
Program rozmieścił mi zraszacze, ale przyjęty przez niego system podłączeń nie za bardzo mi się podoba.
Wydajność instalacji to 10l wiadro w 7-8 s. Woda z własnego ujęcia, rura do podpięcia "węża" 3/4.
- mam pytanie, czy na taki obszar 500 m2 wystarczy 1 sekcja?
- jak ma się podlewanie do znajdującego się tam drzewa?
- czy przejeżdżający przez pochowane zraszacze wynurzalne traktorek może je uszczkodzić (masa ok 250 kg)?
Wszelki sugestie mile widziane.
Pozdrawiam
Mirek

Nie ma równomiernego opadu, na drugim zdjęciu widać gołym okiem "martwe pola".

Za mało zraszaczy zdecydowanie.

Darmowe programy mają to do siebie że są darmowe, ale system z nich powstały nie podleje ogrodu.