cześć,

mam takie różaneczniki, niby jest oki ale martwię się tymi lekko poskręcanymi liśćmi?

posadzone są w ziemi do rózaneczników, podlewane odzywką do kwqasnolubnych, kwitły swoja porą, póxniej miały mszyce ale popryskałam preparatmi - mszyce zginęły ale takie liście się zrobiły. Rosną w słońcu popołudnowym pomiedzy trawami i szałwią.... Nie są żółte, maja ładne wybarwienie,


czy mogłam je przypalic tymi preparatami czy to jakaś choroba????

prosze o pomoc!!!

Safikey

Przyczyn może być kilka. Niedobory mikroelementów, zbyt duże stęzenie chemii lub nieprzestrzeganie częstotliwości stosowania, uszkodzenia przez insekty, oto niektóre przyczyny deformacji liści. Przyczyną może być - dla nas błacha sprawa - duża rozpiętość temperatur między dniem a nocą, zwykle kilkudobowa, zakłócająca pobieranie składników. To musisz sprawdzić żeby część możliwych przyczyn wyeliminować.



Pozdrawiam

Bardzo dziękuję za odpowiedz, będę obserwowała

to jeszcze zapytam o różanecznika, którego mam już 2 lata, ma ładne pączki, proste zielone liście górne a jego dolne liście mi żółkną, i nie wiem co się dzieje?





będę wdzięczna za podpowiedź

Safikey

Najpierw zapytam: w jakiej ziemi /nie podłożu/ on rośnie? Przecież to chyba najbardziej charakterystyczny objaw blokowania magnezu przez potas. Dokorzeniowe podanie nawozu nic nie da. Czy jeszcze można dolistnie? Pewnie tak, jak każdy zabieg interwencyjny. Poprzednie fotki pokazują również zachwianą poroporcję, a raczej jej brak, najpewniej po nawożeniu.



Pozdrawiam

Pierwszy różanecznik może mieć takie liście, bo tak po prostu ma ta odmiana. Już był chyba poruszany ten temat tutaj, że np 'Nova Zembla' ma takie liście, bo tak wynika odmianowo, a nie z powodu braków.

Drugi najstarsze liście zrzuca na zimę. Jesień mamy to normalne Liście ma zdrowe, a żółte bo "zabiera soki" Wspominaliśmy już o tym na forum. Teraz już lepiej zostawić w spokoju,a na wiosnę zaobserwować czego konkretnie brakuje.

Pytania się ciągle powtarzają. Czasami warto przeczytać cały wątek

Bardzo przepraszam, że nie przeczytałam całego wątku i może odpowiedź już jest - czy różanecznik może rosnąć od strony północnej? - Przed nim północ za nim mur domu? Czy nic mu nie grozi? Dostałam dwa okazy i jak ich nie wsadzę, to nie wiem czy przezimują...

U mnie rosną własnie od strony północnej... i tak ważniejsze jest dobrze przygotowane organiczne podłoże a nie sam kwaśny torf

Toszka napisał(a)

U mnie rosną własnie od strony północnej... i tak ważniejsze jest dobrze przygotowane organiczne podłoże a nie sam kwaśny torf

Oj! Ale szybka reakcja! Dzię-ku-ję!
Podłoże przygotować, ech...to mnie czeka kopanie oj kopanie::))

safikey napisał(a)

cześć,

mam takie różaneczniki, niby jest oki ale martwię się tymi lekko poskręcanymi liśćmi?

To prawdopodobnie odmiana "Nowa Zembla" a jej cechą normalną są takie liście. Ten typ tak ma.

Witam wszystkich,
dzisiaj przypadkiem przechodząc obok ogrodu znanego marketu budowlanego zauważyłem 70% obniżkę roślin. Skusiłem się na dużego (powyżej 1m wysokości) Cunningham's White. Cena była przystepna, wygląd roślinki zadowalający.
Teraz mam problem, bo nie wiem co zrobić z nim o tej porze roku. Czy zadołować w oryginalnym pojemniku, zasadzić, czy może przechować w piwnicy.
Proszę o pomoc. Czas nagli bo zima coraz bliżej