Gdzie jesteś » Forum » Wrzosowate » Różaneczniki - sadzenie i pielęgnacja

Pokaż wątki Pokaż posty

Różaneczniki - sadzenie i pielęgnacja

Martek 22:05, 18 wrz 2011


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Piękny ten rh ,u nas też był taki ,ciekawa jestem czy coś z tej reanimacji wyjdzie wiosną ...?
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
magja_ 08:21, 19 wrz 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Marto - poczułam się zaniepokojona.....
z jakiej reanimacji?....
____________________
haika 10:26, 19 wrz 2011


Dołączył: 11 kwi 2011
Posty: 248
Witam,

Chciałabym wsadzić kilka rhododendronów i zastanawiam się czy robic to teraz czy na wiosnę?
Prosze Was o poradę.
____________________
Haika
Jola 14:25, 19 wrz 2011


Dołączył: 14 lip 2011
Posty: 70
Ja ostatnio gdzieś wyczytałam, że wrzesień-październik to jeszcze dobry czas na sadzenie Rh i dlatego też kupiłam swojego pierwszego. W związku z tym po przeczytaniu "nieuporządkowanego" wątku o różanecznikachmam pytanko. W piątek posadziłam swojego Cunningham's White na działce w miejscu roboczym - za rok będę przesadzać. Wykopałam dołek "na oko" i posadziłam Rh w kwaśnym torfie zmieszanym z miejscową ziemią. Niestety przysypałam korzenie, obficie podlałam i na to walnęłam korę. Czy ma on szansę na przeżycie? Jak będę na działce to odkryję trochę korzenie, ale jak z ziemią? Może być taka mieszanka?
Tak to jest jak najpierw się sadzi, a później dokładnie czyta :/
Tak wygląda mój Rh przed przysypaniem korą.
____________________
Ogródek szczypiorka :)
justi 18:05, 19 wrz 2011


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Tak za bardzo to na niego nie chuchałam
Zgodnie z Twoją radą poczekam do wiosny.
W tym roku moje różaneczniki słabo kwitły, dużo pączków odpadało uschniętych albo raczej przemrożonych. Ten, który chce przesadzić nie kwitł wcale. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie lepiej.
Pozdrawiam serdecznie!
____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
tyna 18:59, 19 wrz 2011


Dołączył: 11 wrz 2010
Posty: 1711
magja_ napisał(a)


Magjo_, mam pytanie odnośnie żółknięcia i opadania najniższych liści, czego to mogą być oznaki???


Myślę, że to po prostu ze starości. A jak nie to wklej zdjęcie


Tak Tyno - Sebek zadał to samo pytanie w wątku o chorobach - zerknij napisałam tam więcej. Jak będziesz mieć jeszcze wątpliwości wklej właśnie zdjęcie, obadamy



nie mogę odnaleźć tego tematu w ww wątku
czy starość różanecznika?? chyba jeszcze nie,....... chyba nie na ukończeniu 1sezonu u mnie - sadzone w kwietniu....
jutro wkleję zdjęcie, teraz za ciemno....
____________________
pozdrawiam :)
haika 10:19, 23 wrz 2011


Dołączył: 11 kwi 2011
Posty: 248
No to jak sadzić jesienią czy wiosną??

Pani w ogrodniczym powiedziała sadzić teraz, ukorzenią się do wiosny, zadomowią, a wiosną będą się tylko wysilały na kwitnienie, nie na szok aklimatyzacyjny.
Zdaję sobie sprawę, że Pani w ogrodniczym wolałaby je sprzedać teraz, niż przetrzymywać do wiosny
____________________
Haika
hanka_andrus 10:45, 23 wrz 2011


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Ale też nie masz pewności,czy pani w ogrodniczym,nie sprzedawszy tego egzemplarza jesienią,nie sprzeda go Tobie właśnie wiosną?
Dopiero mamy koniec września ,jesień przed nami,złota,czy mniej,ale jednak miesiąc,i trochę będzie jeszcze w miarę ciepło.Jeżeli masz kupować,możesz to zrobić teraz.Wysadzasz z doniczki, rozluźniasz korzenie ,wg rad Magii,i sadzisz we właściwą glebę.Oczywiście podlewasz.To samo z przesadzaniem.
To jest dobry czas.Za 2 -3 tygodnie,może być za późno.
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Sebek 20:46, 23 wrz 2011


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Hania dobrze mówi - sadź
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
magja_ 23:51, 25 wrz 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Chwilkę mnie nie było - już odpowiadam

Jola napisał(a)
Ja ostatnio gdzieś wyczytałam, że wrzesień-październik to jeszcze dobry czas na sadzenie Rh i dlatego też kupiłam swojego pierwszego. W związku z tym po przeczytaniu "nieuporządkowanego" wątku o różanecznikachmam pytanko. W piątek posadziłam swojego Cunningham's White na działce w miejscu roboczym - za rok będę przesadzać. Wykopałam dołek "na oko" i posadziłam Rh w kwaśnym torfie zmieszanym z miejscową ziemią. Niestety przysypałam korzenie, obficie podlałam i na to walnęłam korę. Czy ma on szansę na przeżycie? Jak będę na działce to odkryję trochę korzenie, ale jak z ziemią? Może być taka mieszanka?
Tak to jest jak najpierw się sadzi, a później dokładnie czyta :/
Tak wygląda mój Rh przed przysypaniem korą.


Ma, ma Ma jedynie utrudniony start - przez najbliższe 2-3 lata będzie się wysilał żeby dostać się do powierzchni. Jeśli stanowisko i warunki glebowe ma dobre - a na te 2 -3 lata kwasów humusowych powinno mu wystarczyć / w teorii niestety - w praktyce obserwuję po roku przy glebie obojętnej do zasadowej podniesienie ph/ i z natury jest to silna odmiana - to będzie dawał radę. Ten czynnik "korzeniowy" nabiera znaczenia przy innych niekorzystnych uwarunkowaniach.
Mam nadzieję że jest tylko nadmiernie przysypany - nie ubijałaś gleby zanadto. Przy glebie zbitej to nawet siarka w warunkach beztlenowych przechodzi w siarkowowodór zamiast w siarczany niezbędne do życia rh.
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies