Mazan napisał(a)

Małgosik, dział Ogród, wątek Herbicydy str. 5.


Pozdrawiam

Dzięki!
Czyli przeciw komarom też można się popsikać

Witam
prosiłam o pomoc w wątku: Różaneczniki - sadzenie i pielęgnacja, str. 47
a powinnam chyba tu Nie będę zaśmiecac forum i pisać o tym samym tutaj, ale może ktoś jeszcze tam zerknie i podpowie co robić? Padły odpowiedzi, za co dziękuję, ale pytań jak zawsze w takich przypadkach masa i ciągle nowe sie rodzą. Z góry dziękuję

Herbi,
roślina "mówi" Ci, że czuje się w miarę dobrze, ale będzie lepiej, gdy zaspokoisz jej potrzeby, o których pisze Toszka.



Pozdrawiam

Cześć wszystkim

Wysłuchałam właśnie prognozy pogody, zapowiadają burze z gradem;
to nasunęło mi pytanie jak zabezpieczacie rośliny przed gradem i czy się wogóle da to zrobić?

Witajcie
Pilnie potrzebuje Waszej pomocy w odpowiedzi na pytanie co dzieje sie moimi rozanecznikami.

Pierwszy wyglada jakby mial malo wody a podlewany jest tak jak jego sasiad obok z tej samej odmiany. Posadzone tego samego dnia we wrzesniu ubieglego roku. W taka sama glebe torf kwasny zmieszany z ziemia uniwersalna. Na wiosne bardzo ladnie kwitly. Mialy jedno zasilenie na wiosne osmocote. Do tej pory nie bylo problemow.



I drugi. Na potege zolkna mu dolne liscie mniej wiecej od miesiaca. Wszystkie zolte liscie oberwalam. Zrobilam tez trzy razy oprysk z siaczanu magnezu w/g przepisu z forum 1lyzeczna 1 litr wody. Bo sadze ze ma niedobor magnezu. Czy slusznie? Co dalej?



Te blizniacze ze zdjecia powyzej tez mialy opryski z magnezu.

Pod kora nie ma agrowlokniny.

Bes

Temu pierwszemu jakby zwiędłemu może coś podżera korzenie?
Zajrzałabym do korzeni, ale ze mnie nie jest spec.
magja pisze też, że różanecznika prędzej zabije nadmierna wilgoć niż jej brak, może jest przelany

A ten drugi przypadek może zrzucać poprostu najstarsze liście.

anulka65 napisał(a)

Czyli to na zdjęciu to "wylinka"
mam ją jakoś usunąć czy samo przejdzie jak się mszyc pozbędę?
a ja już się bałam o moje rh, już miałam czarne myśli, że wszystkie mi padną i jak głupia robiłam wszystkim robaczkom fotki i każdego podejrzewałam o najgorsze
a mogę na mszyce zastosować wodę+mleko (przepis babci) czy raczej nie próbować?
pozdrawiam i dziękuję za wskazówki

To coś udało mi się zlikwidować herbatką tymiankowa z działu Herbicydy.

dubel

Witam, przychodzę po poradę.

Małżonek mi ,,spalił" wystawiając na słońce dwa miniaturowe rhododendrony 'Billi Nowinka', na dany moment jeden wygląda gorzej, drugi lepiej (na foto) - obcięłam zaschnięte części i pytanie, jak im teraz pomóc by jednak ruszyły, a nie padły. Są już posadzone w gruncie w ziemi kompostowej z dodatkiem kory.

Stanowisko nie jest bardzo słoneczne, ale przez jakiś czas słońce tam operuje w trakcie obecnych upałów (zacieniać?)

Masz dwa wyjścia - pierwsze gwarantujące szybką poprawę - te wywalić i kupić nowe...
drugie - zaczekać co odbije i resztę suchego usunąć ... za rok, dwa pozbiera się...
i drobna uwaga - odsuń korę od nasady