Wczoraj odwaliłam kawal roboty. Maz przywiózł torf, wiec od razu po pracy mogłam się zająć ogródkiem.
Posadziłam liliowce na planowana rabatę, wykopsałam lawendę spomiędzy juk. Przesadziłam róże sprzed furtki na miejsce docelowe, tj na rabatę zaprojektowana przez Danusie - przed domem.
Ziemie pod róże musiałam przygotować, bo liliowce zarosły chwastami, wiec musiałam się ich wcześniej pozbyć i spulchnić ziemie. Pan od szamba przywiózł mi wczoraj worek obornika, wiec będę miała czym je nawieźć, ale to chyba na wiosnę dopiero? Wiec ten worek przekopie w warzywniku najpewniej.
Wsadziłam 7 hortensji. Jeszcze 2-3 mogę tam wsadzić (zamówiłam 10), ale chyba sobie daruje -choć na projekcie było 9 nie zmieściły się-, żeby nie było ich zbyt dużo. Na razie sa w doniczkach, wsadzę je od północnej strony domu, na wiosnę jeśli któraś z tych pod płotem wymarznie będę miała zapas.
Teraz jest duza rosa, wiec fotki zrobię później. Zaczyna to wszystko nabierać kształtu
Dzisiaj lub pewniej jutro skocze do miejscowej szkółki gdzie mam odłożone tujowe kulki karłowe. Mamy je powsadzać wzdłuż podjazdu, pod te szczepione na pniu porzeczki i agresty.
W przyszłym tygodniu może damy rade zrobić źródełko
Lista zakupów:
1/misa plastikowa/zbiornik min. 100l
2/pompka
3/siatka p/kamieniom (chyba ze włóknina wystarczy??)
4/szczelne gniazdko
5/uszczelka do kranu do podlewania ogrodu
miłego dnia, hura już piątek!
Karolina