To samo robię z hostami pod drzewami, tylko zasadniczo używam jednej odmiany. Ale też tak mi się podoba, chyba gdzieś tak zrobię?
Jakbym widziała Ogród Grodzisk...ha,ha

Dziękuję Danusiu te cztery ostatnie zdjęcia to front mojego ogrodu nad morzem, ładnie te hosty wyglądają jak kwitną bo z przodu niższe kwiaty sa a z tyłu wysokie fajnie tak stopniowo sie układają. Ale juz za małe koła i jak kosze to po liściach trzeba będzie powiekszyć ziemię.

Albo może podetnij trochę liści tych leżących. Znając nasze upodobania do wysepek, to powiekszymy kółka !

Powiększę kółka będzie mniej rycia dla kretów w trawniku....

No pewnie, ja też bym tak zrobiła.

Dzisiaj znalazłam fotkę mojego rodzyneczka nic wystrzałowego, ale... "mam i ja"

A to u mojej mamy, jedna z wielu:

Prześliczne, cieszy mnie fakt, że jest tyle odmian, dużych i malutkich o różnych kolorach liści. Są bardzo odporne.
Kiedyś przerabiałam ogród, klientka wykopała wielką kępę, jak nie miała jeszcze liści, która przeleżała od wiosny, pod krzakiem zapomniana chyba ze dwa miesiace. Znaleźliśmy ją potem, żyła, wypuściła "krzywo" liście , posadziłam i ma się dobrze. To bardzo długowieczne byliny i takie wdzięczne. Idealne do donic i nawet piękniej wyglądają moim zdaniem.

Te ostatnie fajne, takie skórzaste liście, właśnie ku takim się ostatnio skłaniam