Gdzie jesteś » Forum » Nie zimujące w gruncie » Cytryna w donicy

Pokaż wątki Pokaż posty

Cytryna w donicy

ele2001 17:53, 29 gru 2011


Dołączył: 25 lis 2011
Posty: 1483
Takie widoki cieszą każdego ogrodnika
____________________
Przemo - Ogród mały, ale pojemny;)
pamelka 11:01, 25 sty 2012

Dołączył: 07 sty 2012
Posty: 118
Przemku a jak często nawozisz cytrynkę? Czy w okresie zimowym zaprzestajesz nawożenia?
ele2001 14:34, 25 sty 2012


Dołączył: 25 lis 2011
Posty: 1483
Listopad ,grudzień,luty nie nawożę zostawiam w spokoju wtedy gubi listki no pod koniec lutego wznawiam nawożenie po jakimś czasie pokrywa się młodymi przyrostami , w sezonie nawożę co tydzień podlewam odstałą woda z.wodociągu-wiosna lato deszczówką tak jak wszystkie inne rosnące w donicach.
____________________
Przemo - Ogród mały, ale pojemny;)
Tosiek 17:44, 30 sty 2012

Dołączył: 27 sty 2012
Posty: 38
Moja a właściwie mojego męża dopiero teraz dojrzała ciekawe jak smakuje?

mikaa997 10:39, 28 cze 2013

Dołączył: 26 cze 2013
Posty: 15
Witam,

Około rok temu dostałam od taty owocującą cytrynkę. W zimie zgubiła prawie wszystkie listki, wypuściła dosłownie kilka nowych i niestety obecnie nie wygląda za ciekawie.
Cały czas trzymam ją w domu. Czy to błąd? Czy w okresie letnim powinnam wystawić ją na taras?

Przyznam się też, że tylko od czasu do czasu podlewałam ją Florovitem.
Podpowedzcie proszę czym ją nawozić aby znowu była obsypana listkami i chciała owocować? )

Pozdrawiam
mikaa997
____________________
iwonav23 13:38, 26 lis 2013


Dołączył: 01 kwi 2013
Posty: 156
Moja kilkuletnia Skierniewicka ( 4, lub 5 latka)
W tym roku dużo słońca= dużo cytryn. Od maja do przymrozków stoi na tarasie. Potem w słonecznym pokoju, ale ok. 20 stopni. Nawożę specjalistycznym nawozem do cytrusów i nareszcie ma dużo liści.
Kwitnie mniej więcej co kwartał, zimą też.
Owoce maja grubą skórę i bardziej smakują jak grejpfrut. Jedyny problem to wełnowce.









____________________
Pozdrawiam. Iwona
sofijka 23:19, 10 kwi 2014


Dołączył: 18 mar 2014
Posty: 115
A moja cytrynka nie dość, że taka trochę rachityczna, to jeszcze jakieś robale ją napadły. Co to takiego i jak z tym walczyć. Narazie wyzbierałam wszystkie ręcznie i obserwuję.

Zimę spędziła w ogrodzie zimowym, ma plusową temperaturę i dużo światła
____________________
sofijka w ogrodzie
iwonav23 13:39, 11 kwi 2014


Dołączył: 01 kwi 2013
Posty: 156
Sofijka te "robale" to właśnie wełnowce, moje największe utrapienie. Testuję w tej chwili preparat biologiczny, który sama zrobiłam. Jak pomoże to podam przepis. Mydło, spirytus nie pomogły."Chemią" nie pryskam, bo owoce degustujemy. Najlepsze będzie wystawienie rośliny na zewnątrz, na deszcz i słońce. Owady też pomogą. Ale na to jeszcze trochę za wcześnie.

____________________
Pozdrawiam. Iwona
sofijka 14:44, 11 kwi 2014


Dołączył: 18 mar 2014
Posty: 115
Dzięki serdeczne za odpowiedź. Daj koniecznie znać, czy Twój specyfik zadziałał. Ja chemii też bym stosować nie chciała.

Pozdrawiam
____________________
sofijka w ogrodzie
Gardenarium 14:58, 16 lis 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Mateo192 napisał(a)
Witam,
Od 2 tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem pewnego wiecznie zielonego drzewka cytrusowego. Regularnie ją podlewam, ostatnio nawet nawoziłem. Teoretycznie wszystko wygląda zacnie. Jednak pewne ślady na liściach wyglądają niepokojąco. Prosił bym o diagnozę kogoś bardziej doświadczonego w temacie.

Czy objawy na liściach świadczą o tym, iż roślinka została zaatakowana przez przędziorka chmielowca?


Poniżej zdjęcia:







Pozdrawiam i miłego dnia życzę
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies