Ja także przymierzam się do stworzenia ogrodzenia z bluszczu pospolitego jednak na panelach ogrodzeniowych. Gdzieś czytałem, że bluszcz aby stworzył szczelną ścianę powinien być sadzony co 30-40 cm, czy w takim razie metr odległości to nie będzie zbyt mało?
Czy sadzonki powinienem sadzić tuż przy płocie czy w pewnej odległości?
Witam , przymierzam się do rozmnożenia bluszczu. Po przeczytaniu całego wątku, postanowiłam ,że zaryzykuję i posadzę od razu do ziemi ... mam tylko pytanie : jakiej długości przyszykować nowe sadzonki ? korci mnie, żeby docinać dość długie, ale po zdjęciach widzę , że Pani Danusia docinała krótko
Z drugiej strony cały czas myślę czy "nie szarpnąć się" i nie zamówić sadzonek bluszczu kolchidzkiego ... co o nim sądzicie? jakoś mało o tej odmianie na Ogrodowisku. Mam spory kawałek płotu-muru sąsiada do osadzenia i kilka starych dębów po których chcę puścić bluszcz, a jakoś podoba mi się bardzo ten kolchidzki. Czy sie tak dokładnie różni od zwykłego? Warto zainwestować?
Ja tnę na małe kawałki około 12-15 cm.Takie najlepiej się ukorzeniają.Wczoraj właśnie ciachałam.
Oczywiście z długaśnymi też próbowałam . Po wkopaniu kładę na płasko i w połowie długości pędu przytrzaskuję kamieniem i sypię ziemię.Ukorzenia się wtedy w dwóch miejscach i jest silniejszy.
Ja kiedyś też "kisiłam" sadzonki w wodzie i to dłużej niż 3 tyg.Część mi zgniła,część wypuściła młode liśćie ale cholery wogóle korzonków nie puszczały.Wkurzyłam się,przycięłam co zgniłe i wkopałam.Rośnie.Ukorzeniacza nie użyłam....zapominam.
Joanno dziekuję za odpowiedź ale nie rozumiem niestety jak to zrobić
Co po wkopaniu kładziesz płasko? Gdzie sypiesz ziemię?
Ja ten Twój oips zinterpretowałam tak: mam sadzonkę, no taka jak piszesz 15 cm.
Odcięta jest z góry i z dołu (czy dobrze?).
Dalej, wkładam tą sadzonkę do ziemi (czy może być mała doniczka z ziemią czy lepiej grunt?)
I co potem? W połowie tej wsadzonej sadzonki kładę kamień i górę zasypuję z drugiej strony ziemią? Czy dobrze?
Może jakieś zdjęcie instruktażowe
Anbu ja wprawdzie tak bluszczu nie sadzilam, ale podobnie robie to z rosnacym bluszczem;
biore jedna galazke, najlepiej taka, ktora ma juz te malutkie korzonki czepne, klade ja na ziemi, w miejscu gdzie sa te korzonki (najlepiej w polowie galazki) wciskam lekko do ziemi i przysypuje
Mam tez inne pytanie:
Czy bluszcz musi piac sie do gory, czy moze rowniez rosnac w dol?
Pomiedzy dzialka nasza a sasiadki mamy betonowy mur oporowy na ponad 2 metry, mur jest nieotynkowany i ma bardzo gladka powierzchnie, wiec pewnie ciezko bedzie bluszczowi sie przyczepic, dlategozastanawiam sie czy nie posadzic go na gorze, tak aby zwisal na dol.
Jestem ciekawa rowniez jaki efekt bedzie ladniejszy:
zwisajacy czy wspinajacy sie bluszcz