O właśnie, podpisuję się pod tym co napisał Piotr.
Zdjęcie krzewu różanego i to z daleka to za mało, żeby wyrokować co to za odmiana, kwiat z bliska jest równie ważny i to najlepiej podczas rozkwitania, w pełnym rozwkicie jak i podczas przekwitania. Z daleka wiele róż wygląda podobnie.
a ktoś wie co to za odmiana? wielkokwiatowa, bardzo stara, moja babcia ma ją w ogrodzie od 30 lat, dalej kwitnie bardzo ładnie, kwiaty o średnicy ok 15 cm (te największe)
Przeczytałem Twoje wcześniejsze posty o tej róży i w jednym wymieniasz nazwę "Chianti". Dlaczego uważasz, że to nie może być ta właśnie róża?
Pierwsze róże Davida Austina to były bardzo proste krzyżowania pomiędzy różami francuskimi (historycznymi) i floribunda. Tak też było z"Chianti" z 1965 roku. Różami rodzicielskimi były "Tuscany" i "Dusky Maiden". Po nich "Chianti" odziedziczyła najlepsze cechy róż francuskich - mrozoodporność, zapach, trwałe kwiaty, wczesny i długi okres kwitnienia. Po floribundzie wielokwiatowość (kwiaty zebrane po kilka na pędzie), zdrowe ciemnozielone liście. Niestety jak wszystkie róże francuskie nie powtarza kwitnienia. Zyskała natomiast na wigorze wzrostu, z powodzeniem może być prowadzona jako róża pnąca. Przy dużej mrozoodporności łatwo dorasta do 2.5-3 m. Cechą podkreślaną u "Chianti" w wielu źródłach jest zmiana koloru wraz ze starzeniem się kwiatów - od szkarłatnoczerwonego do bogatej purpury. Użyłaś nazwy "krzyżówka Chianti", może to stąd się pojawiło, że jest określana nie tyle jako róża angielska co Hybrid Gallica, czyli mieszaniec (krzyżówka) róży francuskiej.
Niestety nie mam "Chianti" w ogrodzie, więc tylko mogę porównać w oparciu o zdjęcia, ale jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że to właśnie ta odmiana. Zgadza się też Twój opis
To może być "Carina" (Meilland, Francja, 1963). Kwiaty średnicy 12 cm, ciemnozielone matowe liście, zapach średni i słodki, wzrost do 1 m. W moim ogrodzie, ale też porównaj na innych zdjęciach...