To połączenie ma tylko jeden minus - od lipca zostają tylko liście. Dlatego z tyłu wsadziłem molinie, które mam nadzieję nie zostaną pożarte przez liście orlików, bo ostatnio je spod nich wydobywałem... Dlaczego ja nie umiem po tylu latach zachowac odpowiednich odległości między badylami?
Ja nie miałem zamiaru płakać nad tym trawnikiem - po prostu się wkurzyłem (najładniej określając), że znów musiałem się namachać jak głupi osioł i kolejny raz wydać pieniądze na ponowne założenie go... A mogło pójść na inne przyjemności Spalonego żywopłotu współczuję...
Fota musi być podstawa z narażeniem życia
No nie mialem nigdy takiej akcji ze żmiją a mieszkamy już tu 8 rok. O suebie sie nie martwię tylko o dzieciaki. Sprawdziłem najbliższa surowica w szpitalu ok 15 km. Trzeba podac do 30 minut max.
trawa hakobechloa beznadziejna...
Trochę host jest fatalnych,głównie żółtych, ale większość wygląda jakby mrozu nie było.. kępy są mniejsze niż by były, ale regeneracja niesamowita
Natura umie zadbać o siebie
W tym roku zabiłem kosiarką już dwie żmije... A co roku mam na koncie kilka gadzin zmielonych ostrzem. Uroki mieszkania na zadooopiu Łukasz - naprawdę się dziwię, że nie byłeś przyzwyczajony do zwierzyny typu żmija po tylu latach użytkowania ogrodu
Trawnik kosisz nisko (chyba najniżej na całym forum) - także w trawie się nie schowa. Szybciej przyjdzie się wygrzać na płytki...
Ścinki odkurzaczem zbieram, kilka minut i po sprawie
Jak są upały to codziennie przy mega upałąch dolewam też deszczówką przy okazji (jak jest oczywiście) mam 5000l w ziemi - drenaż z dachu... a z rachunkami to mam drugi licznik na ogród więc tragedii nie ma - a wiesz, że prawie zawsze odsetki mi doliczają, bo zawsze się spóźnię kilka dni - znaczy wszystkie rachunki do 15 wysyłam