Witajcie. Proszę Was o rozwikłanie przyczyny usychania moich cyprysików.
Rośliny posadzone dwa lata temu z balotów, w gliniasty grunt ale w dołki pod nimi i dookoła wsypana była ziemia do iglaków. Po zimie wszystkie 40 szt. się przyjęło i zostało zasilonych nawozem do thuj "Target". Były podlewane przynajmniej raz w tygodniu (odpowiednio do warunków atmosferycznych).Ok kwietnia cztery zaczęły tracić głębie koloru i jaśnieć, później coraz mocniej i miejscami rudzieć aż do całkowitego uschnięcia. Jedna z nich przeżyła (przesadziłem w inne miejsce licząc, że może przeżyje). W obecnym roku sytuacja się powtarza (tuje podlewane choć już rzadziej i zasilone długo działającym nawozem "Osmocote Substral").
Objaw jaśnienia jest zauważalny od marca, choć miały też nowe przyrosty i szyszki, tyle, że mniej, a teraz wygląda to tak (także ta przesadzona).
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/114/1146873/thumb_original.JPG https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/114/1146874/thumb_original.JPG https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/114/1146875/thumb_original.JPG https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/114/1146876/thumb_original.JPG
Przeciąłem gałązki aby sprawdzić, czy to nie jest fytoftoroza, o której gdzieś wyczytałem ale kolor wewnątrz nie odbiega od tych zdrowych. Wczoraj chore cyprysiki opryskałem środkiem Topsin M 500 ale wolałbym nie działać w ciemno.