Witajcie.
Coś gnębi moje wrzośce.
Wyglądają jakby były suche (są podlewane). Zmieniają kolor na pomarańczowo-brązowy. Nie mają już takiej soczystej zieleni.

Proszę Was o pomoc







Sprawia wrażenie najbardziej ususzonego





Odmiana o różowych kwiatach wybarwia się na pomarańcz.





Białe są w lepszej kondycji ale również ze wspomnianym pomarańczowym akcentem...









Proszę wszystkich specjalistów, wrzoso i wrzoścomaniaków o pomoc. Każda rada na wagę złota.


A oto mój mały ogródek- dopiero się zazielenia...





Z lotu ptaka...

N IE MAM WRZOŚCÓW,ANI WRZOSÓW,KILKA RAZY KUPOWAŁAM,ALE MI CIĄGLE USYCHAŁY.
Okazuje się,że je źle wsadzałam.PO wyjęciu z doniczki należy obciąć część korzeni,tę sfilcowaną.Pobudzi to roślinę do wytworzenia nowych korzonków,zdolnych do pobierania wody i pokarmów.Tak mi poradził stary ogrodnik.Ale ja na razie nie planuję wrzosowiska.

Może to spod lupy będzie bardziej pomocne. Czekam na wieści o każdej porze dnia i nocy.

Witaj Rachelita. Śliczny masz ogródek.Wszystko poukładane jak trzeba. Nie mam wrzośców a tylko wrzosy. Niestety nie rosną mi dobrze. Danusia twierdzi że co kilka lat należy je wymieniać. Natomiast co do wrzośców - odobają mi się bardzo ale jak widziałem w sklepach ogrodniczych w tym roku że mają połowę kwiatów zdrowych a połowę brązowych - chyba zrezygnuję z ich zakupów. Pieris np. po kilku latach też padł. Może nie umiem się opiekować tymi roślinami co lubią kwaśną ziemię ? Ale na Ogrodowisku są tęgie głowy to pewnie Ci coś doradzą .Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Jest mi bardzo miło, że spodobał się mój mały ogródek. Faktycznie, zwiedziłam parę sklepów ogrodniczych w mojej okolicy przed zakupem wrzośców i większość z nich wyglądała lekko chorowicie. Te zakupiłam w zaprzyjaźnionym sklepie, jednakże moim zdaniem odmiana o różowych kwiatach miała mocno przerośniętą bryłę korzeniową. Nie mam absolutnie żadnego doświadczenia jeżeli chodzi o ten gatunek roślin choć wydaje mi się że podstawowe ich wymagania jak kwaśne podłoże, słoneczne stanowisko, odpowiednie nawożenie, podlewanie bez tzw. zalewania zostały spełnione. Generalnie większość egzemplarzy, które są w moim ogródku udaje się dzięki bardzo troskliwej opiece, która jest często wykpiwana przez moich sąsiadów i mam nadzieję, że i w tym przypadku uda mi się zgłębić problem i w porę zareagować.

Dziękuję bardzo za odpowiedzi Pani Hani i Panu Zbyszkowi i czekam na kolejne.

Eksperci od wrzosów i wrzośców, piszcie proszę

Ja także mam niektóre wrzośce w takim stanie, wszystko wskazuje na przemarznięcie, bo ciasno one nie mają. Trzeba poobcinać te suche gałązki, a całe krzewy jeśli nie wypuszczą usunąć i posadzić nowe.
Wrzosowiska nie są zbyt długowieczne i tak jak pisał Zbyszek jestam za ich całkowitą wymianą co kilka lat.

Śliczny ogród, zapraszamy do założenia wątku ogrodowego tutaj.
http://www.ogrodowisko.pl/watek/new?forum_id=3
Wystarczy wpisac tytuł nowego wątku i opisać swoją historię

W razie czego Admin przeniesie posty ogrodowe z chorób tutaj do działu "Nasze ogrody"

to co zobaczyłam świadczy tylko wg. mnie o tym że kochana te wrzośce powinny być już skoszone i po prostu przekwitają . musisz co roku przy końcu kwitnienia najnormalniej skosić kwiaty i to radykalnie . za kilka tygodni ładnie się zazielenią , ja mam okazy 7 letnie i te dopiero teraz wykazują cechy starzenia . ale twoje to okazy zdrowia tylko zrób z nich poduszeczki bez kwiatu. to jedyna gwarancja ładnego kwitnienia na drugi rok.

Dziękuję serdecznie za rady i przyznam się szczerze, że nie wytrzymałam i instynktownie je dzisiaj przycięłam. Okazuje się, że słusznie.

Pani Danusiu, jestem fanką Pani ogrodów i wzdycham do Pani bukszpanów
Jeszcze raz dziękuję za poradę i zabieram się oczywiście do założenia wątku ogrodowego.

Pani Alino, całusy dla Pani bo miałam obawy iż moje cięcie jest zbyt radykalne.

Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczów!!!!

Te różowe tak, były przekwitnięte, ale jest sporo objawów także przemarznięcia (te niby zasuszone).
U mnie dopiero rozkwitają.

Niestety okazało się, że jednak wrzośce przymarzły. Może się jeszcze zreanimują, póki co jeszcze nie spisałam ich na wykopanie. Dam im szansę

Obecnie zajmuję się leczeniem bukszpana, który ma grzyba...

Dziękuję Wam wszystkim za rzeczowe porady.

Wkrótce założę wątek ogrodowy.

Pozdrawiam