Pomocnica ci rośnie.
Ja muszę coś zmienić tą moją kałużę, bo nie jestem w stanie utrzymać jej bez glonów. Ponad moje siły jest cotygodniowe wybieranie wszystkiej wody. Nie chcę też pozbawić ptactwa wody, bo już się przyzwyczaiły i ciągle przylatują. Ja też mam frajdę jak je obserwuję.
....chciałam inaczej trochę ,ale młoda była ze mną i drogą zachęty pozwoliłam jej wybrać -to dla warzyw ,coby wszystkie pożyteczne się zlatywały 
bo to ma być taka babcina -same wiejskie kwiaty ta część przy warzywniku i przy drzewkach owocowych będzie się jeszcze zmieniać 
tu przy warzywniku -chcę cały pseudo-trawnik wydrzeć i pomiędzy drzewami owocowymi mieć same kwiaty,zioła ,trawy jedynie muszę wymyśleć jakieś sensowne dojście do kompostownika z dwóch stron
żeby tak jeszcze chętnie pomagała w ogrodzie ….ona tylko je wybrała -posadzić już musiałam sobie sama 
