Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Choroby klonów, klon - Acer

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby klonów, klon - Acer

mario 19:20, 05 lip 2014


Dołączył: 10 lut 2013
Posty: 30
Czy to czarna plamistość czy wynik ciężkiej gliniasteu gleby imocno cienistego stanowiska?

____________________
Mazan 14:53, 06 lip 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Jeśli - jak piszesz - jest cień to może być czarna plamistość. Klon nie lubi ciężkich podłoży, ale lubi wilgotne powietrze. W tym przypadku opryskaj preparatem typu falcon, amistar, topsin lub innym grzybobójczym i zbieraj opadające liście - w nich wyrosną i zaatakują wiosną zarodniki czarnej plamistości, które najbardziej szkodzą młodym roślinom - dla starszych to tylko wątpliwa ozdoba.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Kusip 07:26, 29 lip 2014

Dołączył: 28 lip 2014
Posty: 3
Witam
Niedawno zakupiłem działkę na której rosną dwa fajne klony. Na jesień zeszłego roku firma specjalistyczna podcięła sporo gałęzi, w większości suche.
A teraz widzę że drzewa chorują. Czy na podstawie załączonych zdjęć można ocenić co im dolega i jak je ratować?
Nie jestem specjalistą od ogrodów, ale bardzo bym nie chciał pozbywać się tych drzew
Bardzo proszę o poradę co robić

Kusip


Mazan 10:22, 29 lip 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Wygląda na antraknozę liści klonu /lpamistość zgorzelowa/. Drzewa są wysokie - o oprysk będzie trudno - dlatego zbieraj i pal opadające liście. Jeśli zdecydujesz się opryskiwać to score, discus, topsin mogą trochę pomóc.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Kusip 22:36, 31 lip 2014

Dołączył: 28 lip 2014
Posty: 3
dziękuję Mazan
za względu że jestem lajkonikiem to jednak zapytam: czy oprysk samego pnia coś pomoże ? A podlewanie wodą z topsinem ?
I czy jeżeli będę zbierał liście i palił to jest szansa że drzewo samo "wyzdrowieje" ?
Oprysk liści na drzewach jest praktycznie niemożliwy
pzd
Kusip
Mazan 09:31, 01 sie 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Kusip,

Zbieranie liści ma na celu ograniczenie zarodnikowania, czyli obniżenie zagrożenia w roku następnym, ale nie likwiduje go. Antraknoza nie tylko atakuje liście, również, na przełomie lata i jesieni, pędy, na których grzyb zimuje /prócz liści/, co może być powodem zamierania pędów klonu. Podlewanie może być jakimś rozwiązaniem, ale połowicznym, uzupełniającym oprysk liści i pędów - także pnia, ale tym zabiegiem likwiduje się choroby odglebowe.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Gardenarium 19:38, 02 sie 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Zalecam wynajęcie podnośnika koszowego, jakieś 150 zł za godz, warto dla takiego drzewa, aby wysoko wykonać oprysk.

Ostatnio cięliśmy żywopłot bardzo wysoki z takiego podnośnika.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Kusip 23:11, 07 sie 2014

Dołączył: 28 lip 2014
Posty: 3
Mazan, Gardenarium
Jeszcze raz dziękuję za wsparcie
Ale muszę jeszcze Was "wykorzystać" i poprosić o informację:
1. Podane były: score, discus, topsin . Które najlepsze ? Chodzi o jakość nie o koszty
2. Kiedy należy to spryskać ? Czy teraz, mam na myśli w ciągu np. miesiąca czy np. dopiero na wiosnę przyszłego roku
3. Jak często pryskać ? Czy jednorazowe wystarczy czy raz to nic nie da i lepiej zrobić to kilka razy? Jak kilka to w jakim odstępie czasu ?

Znalazłem dźwig, i to mogą podjechać. Ale pryskać będę musiał sam. Jeżeli macie jeszcze jakieś sugestie/porady to chętnie ....
pozdrawiam
Daniel
Mazan 07:51, 08 sie 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Kusip

Należy zwalczać zaraz po zauważeniu objawów, gdyż choroba rozprzestrzenia się szybko. Żeby jej dać radę trzeba wyciąć chore pędy i opryskać 3x co 7 - 10 dni każdym z podanych środków.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
gagox 18:51, 21 sie 2014

Dołączył: 21 sie 2014
Posty: 6
Kochani, ja też potrzebuje Waszej pomocy.
Kupiliśmy klon w odmianie "Atropurpureum". Rósł sobie średnio. Doczytałam w jakiejś gazetce, ze lubi dużą wilgotność powietrza i podlewanie po wierzchu, ponieważ płyto się korzeni. Wzięłam w łapki konewkę i zaczęłam zlewać go całego z góry, żeby troszkę liście dostały wody i z wierzchu korzenie. Rozrósł się szybko i pięknie do kształtu, który możecie zobaczyć na zdjęciach... Niestety nie wiem co się stało, po miesiącu lub dwóch, z dnia na dzień zaczął usychać... od dołu do góry... Gleba w tym miejscu była wymieniana pod kątem roślin na kwaśną. Wcześniej nic nie rosło w tej "donicy". Klon rośnie do 14:00-15:00 w słońcu, później zacieniony budynkiem.
Co się mogło stać z bidulą? Prześledziłam ten wątek i albo zaniedbałam podlewanie albo źle jednak przygotowałam podłoże albo jakieś choróbsko się do niego dobrało ((.
(nie sugerujcie się wrzosem, ususzyłam go zanim wsadziłam do gleby :/)

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies