Witam!

Od jakiegoś czasu podglądam Wasze piękne ogrody i podziwiam. Zaraziliście mnie ogrodowym szaleństwem i wraz z wiosną przyszła nieodparta pokusa zmian i rewolucji na mojej działce. Ogrodem tego chyba jeszcze nazwać nie można. W 2014 wprowadziliśmy się do nowego domu. Pobudowany został na działce uprawianej rolniczo więc nie ma niej drzew ani większych krzewów. Gleba jest żyzna ale gliniasta. W pierwszym szale zakupiliśmy szmaragdy i obsadziliśmy działkę z obu stron. Oczywiście jako zupełni amatorzy wyścieliliśmy wszystko szczelnie włókniną (spokojnie już się jej sukcesywnie pozbywam). Zorganizowałam też kilka rabat. Jako, że wolę iglaki i krzewy bardziej niż kwiaty to zakupiłam przeróżne berberysy, jałowce, kilka cyprysików, świerki, bukszpany i wiele innych. Trochę z pośpiechu i trochę z niewiedzy posadziłam jak uważałam i wyszło chaotycznie - nie jestem zadowolona. Poza tym na efekty czegokolwiek będę musiała poczekać bo z oszczędności kupuję rośliny małe. Mam nadzieję, że z Waszą pomocą uda mi się dokonać, choć w małych stopniu, tego co Wy. Jeszcze raz witam wszystkich.

Oto pierwsza rabata, od frontu. Z tej jestem zadowolona najbardziej, choć nie jest jeszcze skończona. Zaraz wstawię opis co i gdzie jest bo w tej chwili kora jest na pierwszym planie a rośliny dopiero się budzą.


Na pniu robinia umbraculifera.

A tu druga rabata, bardzo słoneczna. A właściwie jej część. Po jednej stronie chodniczka posadziłam dwie róże wielkokwiatowe a na brzegu lawenda (kocham lawendę). Pod ścianą zawciąg a za lawendą kilka czosnków główkowatych. Po drugiej stronie natomiast... nic. No właśnie. Plan jest tylko wątpliwości wiele a chciałabym posadzić i już nie poprawiać. Tak jest:


Plan jest taki: przy chodniku rząd lawend z czosnkami. Na środku łezki dwie trzmieliny na pniu, drugie obrzeże z zawciągu. A na środku wymyśliłam liatrę i może jakieś niewysokie trawki. Tylko na zimę to będzie bardzo biednie więc może jakieś kulki bukszpanowe albo miniaturowy stożek z iglaka. Już sama nie wiem...

Pani Danusiu a co Pani myśli o tym co już jest? Bardzo źle? Tak chciałabym mieć ładny ogród ale profesjonalne wykonanie jest drogie a moja wiedza w tej kwestii niewielka i nie jest tak jakbym chciała.

Cześć Natalio, u Ciebie zapowiadają się prawdziwe rewolucje. Napisz coś więcej o swoim ogrodzie. Myślę, że najpierw powinnaś stworzyć plan na kartce,wyznaczyć rabaty, dobrze przygotować ziemię, a sadzić na samym końcu.

Ja sadziłam rośliny bez przygotowania gleby, było to przed ogrodowiskiem, a potem wszystko zmieniałam, a mając już rośliny wcale nie jest to takie łatwe.

Będę trzymać kciuki , pomału uda Ci się stworzyć ogród o jakim marzysz .

Witam się ładnie
Kamcia już Ci ładnie napisała co po kolei robić
ja marna jestem w projektowaniu ,ale chętnie bedę zaglądac
macham wieczorowo

Dziękuję za ciepłe słowa. Przed posadzeniem planuję wysypać sporo kompostu i przekopać. Czy to wystarczy?

Witaj Magleska! Ja jestem z tych niecierpliwych co to chcą już posadzić i podziwiać. Rozumiem jednak, że dobry plan to podstawa. Od jutra zacznę rysować, z Waszą pomocą i doświadczeniem na pewno uda się stworzyć coś ładnego.

Natalio też jestem z tych niecierpliwych. Efekty mojego pośpiechu można zobaczyć na pierwszych stronach mojego wątku, kiedy to sadziłam wszystko jak leci, bez żadnego składu i ładu. Było to przed Ogrodowiskiem i powiem, że byłam wtedy z siebie dumna . Po trafieniu na Ogrodowisko większość roślin oddałam .