Dzisiaj od rana była taka nieprzyjemna mgła i mżawka, aż do 15-tej. Oddałam się całkowicie i nieprzytomnie pieleniu drogi i przodu rabaty długiej... wypieliłam do końca a o astrach zapomniałam Ale jadę jeszcze raz, bo po nocy pan od orania pola przyjedzie koło 19-tej orać i siać żyto... Podobno nie ma problemu robić to, gdy już ciemno jest.
A więc jest nadzieja, że zdążę sfotografować astry.
Kupujecie już tulipany? Bo ja nakupiłam sporo. tzn. na razie z 600.
Danusiu, 600 sztuk + zeszłoroczne(?), to będzie tulipanowy spektakl na wiosnę. Wow!
Mam pytanie, czy potwierdzasz Danusiu, że cebulka tulipana kwitnie tylko 1 sezon a potem musi wytworzyć cebulkę "potomstwo", która zakwitnie w kolejnym sezonie?
Czy więc tulipany, które przekwitły wiosną należy zasilać ze względu na wytworzenie tej nowej cebulki? Czy raczej dać im spokój, nie podlewać, nie zasilać? Ale w takim przypadku to chyba nie ma szans na wytworzenie nowej cebulki?
Przepraszam, trochę dużo tych pytań się uzbierało.
Pozdrawiam.
Chwalę nowy avatarek. Bardzo elegancka Pani z eleganckim sprzętem.
Ja posadziłam już 3 kg krokusów Poza tym trochę żonkili i tulipanów. Teraz kwitną mi zimowity. Juz uważam gdzie wsadzam bo wciąż natrafiam na jakąś cebulkę
Tulipanów na razie mam nie dużo, ale jutro sadzę narcyzy i krokusy w łąkę, a dziś siałam nasionka w jedna z łączek na wprost chaty, oby mi nie zalało w przyszłym roku i pozwoliło się nimi nacieszyć