Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Choroby i szkodniki grabów, grab - Carpinus

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby i szkodniki grabów, grab - Carpinus

jazzy 09:52, 13 wrz 2016


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
Mazan napisał(a)
Jazzy

Ostatnia fotka pokazuje przyczynę. To zdobniczka grabowa, mszyca. Zlikwiduj ją zanim ona zlikwiduje graby.


Pozdrawiam
Niech ją szlag!
Czym mam pryskać i jak często? Mospilan?

Dodam, że po grabach chodzą mrówki, które pewnie opiekują się mszycą...
Wczoraj popryskałam tym
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
Mazan 10:12, 13 wrz 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Jazzy

Powinno pomóc. Jeżeli zostanie za dużo - powtórz zabieg. Mospilan jest dobry, ale przy temperaturach przekraczających 15* C, gdyż jest systemiczny i działa nie tylko kontaktowo. Zatruwa soki roślin na ok. 14 dni.
Co do tego "... szlag". Przy obecnych temperaturach i wilgotności ten "środek" jej nie trafi.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
jazzy 10:27, 13 wrz 2016


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
No trudno, jak nie szlag, to coś innego

Mazan, czy te zardzewiałe usychające liście to też sprawka tych mszyc?
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
Mazan 11:48, 13 wrz 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Jazzy

Brązowymi końcówkami mszyca daje znać, że niszczenie drzew się zaczęło. Pączki nie rozwiną się w pełni jeśli zasilające je liście uschną. Podobnie czyni pordzewiacz, ale on najpierw rozjaśnia liście, które później brazowieją i usychają. Ponadto hamuje całkowicie wzrost młodych przyrostów, czego mszyca nie robi. Wymieniłem Ci różnice, gdyż o pomyłkę nietrudno, a zwalczanie też różne.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
jazzy 13:42, 13 wrz 2016


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
No właśnie liście są miejscami rozjaśnione, ale może źle to odczytuję.



Jak oglądam listki, to tej mszycy niewiele siedzi. Na niektórych listkach w ogóle jej nie ma.

Może oprócz mszyc również i pordzewiacz dewastuje moje graby?
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
Mazan 15:55, 13 wrz 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Jazzy

Czyżby brązowiały i usychały liście? Objawy podobne, ale trudno uwierzyć w takie rozprzestrzenienie szkodnika. Możesz próbować teraz częściowo ograniczyć mospilanem, a wiosną promanalem i jeśli uda Ci się zobaczyć /silna lupa/, że jest to masz cały rok zajęcie. Wtedy Ortus, Nissorun i Mythos do oprysku, a Kohinor do podlewania.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
jazzy 16:28, 13 wrz 2016


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
Liście obsychają na brzegach, tak jak widać na zdjęciach. Młode przyrosty są. Może nie jakoś dużo, ale są. Jeden grab z tych trzech ma się najgorzej.
Może oprócz mszycy, to wynik "patelni", plus tego że eM podlewając trawnik, przy okazji lał po całych grabach. Co prawda wieczorem, ale od rana słońce nieźle grzało...

Może sypnąć im nawozu z potasem?

edit: A może Octan wapnia? Można jeszcze pryskać OW?
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
Mazan 19:02, 13 wrz 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Jazzy

OW możesz opryskiwać nawet w grudniu jeśli tylko będzie kilka dni z temperaturą na plusie.
Co do nawożenia. Teraz jest zbyt sucho i szybko wzrośnie stężenie soli, chociaż jesienią rośliny wymagają uzupełnienia utraconych czy skonsumowanych składników, a wiosną przy obniżonych temperaturach niektóre z nich stają się niedostępne to uzupełnienia wymaga fosfor i potas, a z mikro bor. Wymieniłem tylko te, gdyż miedź, mangan czy molibden dostarczysz wiosną opryskując miedzianem, dithane czy jeszcze innymi środkami.
"Patelnia" mogła tylko spotęgować efekt pozostałych dwóch czynników, tzn suszy i resztek wilgoci choć do tego ostatniego mam szereg wątpliwości czy wogóle wystąpiły.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
jazzy 20:10, 13 wrz 2016


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
Mazan, dziękuję Ci za wszystkie rady i wskazówki. Będę działać i nie odpuszczę
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
evel 17:22, 02 paź 2016

Dołączył: 13 lut 2014
Posty: 87
Witam
Obawiam się, że moje graby zaatakował pordzewiacz grabowy.
Były sadzone pod koniec kwietnia. Na koniec maja zauważyłam na nich mrówki no i zaraz plaga mszycy. Na początku czerwca zostały opryskane karate Zeon a po 10 dniach ortusem. Mszyca zniknęła.
Te brązowienie liści zaczęło się na początku września, myślałam że to słońce, ale dochodzę do wniosku że jednak nie.
Dodam, że od początku były systematycznie podlewane, a od sierpnia mają podłączone automatyczne nawadnianie. Podłoże to głównie piasek.



Na tym drzewie znalazłam jakieś żyjątko, ale słabo je uchwyciłam. I były tam tez delikatne pajęczynki.


Dodatkowo na pniach pojawiły się plamy (są na wszystkich grabach)



A na dwóch pojawiły się jeszcze jakieś grzyby... (ta żółta narośl)


Bardzo proszę o pomoc w zidentyfikowaniu wroga
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies