Witajcie Dziewczyny Jak miło, że do mnie zaglądacie. Od Polinki dostałam rozplenice Hameln i w sobotę posadziłam je przed cisami. Przyznam, że bardzo mi się podoba ten zestaw. Toszko Miskanty w tym miejscu przegrały ze względu na wysokość...
Mirellko - jestem cały czas, podglądam Was i podziwiam jak tworzycie swoje piękne ogrody i ucząc się sama próbuje coś robić. Lubię tu być. Mało się odzywam, ale to nie znaczy, że nie ciągnie mnie do rozmów z Wami. Ale sama wiesz, że trzeba na to czasu, a jego ciągle brakuje... za czym my tak gonimy Buźka
Polinko, Toszko - zostanę przy trawach przed cisami tylko w takim razie muszą być niższe. Nie wiem dlaczego myślałam, że Graziella nie jest taka wysoka. 2 m to stanowczo za wysoka. Morning Light mam tu i... tam... chciałam coś dla urozmaicenia. Szukam dalej Acha Toszko... jeżówki to dobry pomysł. Myślałam o żurawkach, ale tam jednak dla nich będzie za dużo słońca. Więc jeżówki byłyby super... dziękuję Wam
Polinko - witaj, ale się cieszę, że zajrzałaś do mnie. Żwirek na pewno elegancko wygląda, ale musi być dobrze przemyślany pod względem struktury, wielkości, koloru i przede wszystkim miejsca. Ważne też jest co na takiej rabacie będzie rosło... Ja musiałam te rabatę zmienić. Nie mogę się już doczekać, żeby pokazać ją Wam za rok, kiedy rośliny nabiorą masy
Polinko jak już jesteś proszę powiedz mi, czy to jest dobry pomysł, żeby miskanty Grazielli posadzić przed cisami na tej rabacie:
Na razie Iza - ja po prawie roku zlikwidowałam żwirek. Wszystko co napisała Toszka to prawda: chwasty, mieszanie się z ziemią, zaduszanie korzeni, rozsiewanie się wszystkiego co w pobliżu. Na tej rabacie zawsze był chaos (chwasty). Może gdyby rośliny się rozrosły byłoby lepiej. Tylko, że one nie do końca chcą dobrze na takiej żwirowej rabacie rosnąć... Odradzam i to nie tylko ze względu na wygląd.
Dziewczyny - ja też jestem zadowolona. Kamyczki miały być kremowe. I jak były mokre to nawet, nawet... Ale generalnie, po ich wysypaniu na rabacie, mnie też strasznie zgrzytały. Nie wspomnę o pieleniu między nimi. To była straszna mordęga.
Weekend był bardzo upalny. W sobotę pracowałam... niedziela była dniem leniuchowania i planowaniem dalszych prac.
Pamiętacie moje akwarium, tak moją rabatkę nazwała Wiklasia z "Jak feniks z popiołów" :
Postanowiłam ją wtedy zmienić i zrobiłam ją właśnie w sobotę. Długo to trwało, ale jak sami wiecie, zawsze było coś pilniejszego.
Roślin nie zmieniałam, ale zastanawiam się czy nie uzupełnić ją jeszcze.
Toszka, Monia - strasznie podobają mi się te cisowe poduchy. Chyba jest tak niska odmiana cisa, która idealnie by pasowała.. coś na R... Kurcze... może spróbować Do odważnych świat należy Dziękuję Toszko za podpowiedzi i czas dla mnie. Uściski
Haniu, Kasiu - bardzo dziękuję za słowa otuchy... nawet nie wiecie jak to pomaga... pozdrawiam
Halinko - bardzo dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem. Przy moich hortensjach jest parę takich wiotkich gałązek. Spróbuję zrobić tak jak radzisz. Zajrzę do Ciebie również z wielką przyjemnością... "do zobaczenia"
Haniu - tak zrobię... dziękuję za komplement
Samo drzewko już ja wskazałam palcem. Darczyńcy nie potrafili tego zrobić, bo jak twierdzili - nie znali się