Piękny jest Montana. Kupiłam w zeszłym roku i kwitnie 5 kwiatów ma . To już coś.
Widzę, że u ciebie ma dobrą miejscówkę ma się po czym rozwalać.
U mnie nie za bardzo bo w jednym miejscu jest zaciszna miejsce a tam już są posadzone 2 powojniki.
Posadziła bym go też na przy altanie, ale tam wydmuchow zimy by nie przeżył.
Ubiorek przepiękny. Może zrobię zakup. Czy on szybko rośnie?
Elu! Dziękuję bardzo. Azalie i rodki już w pełni zaczęły kwitnienie, bo zrobiło się ciepło. Piwonia drzewiasta niestety już przekwitła, ma ładne kwiaty, ale bardzo delikatne płatki i szybko opadają.
Pozdrawiam serdecznie.
Elu, ta roślinka kwitnąca na niebiesko to wielosił błękitny
I też mi się rozsiewa
Sasanki w czupurkach też fajnie wyglądają
Azalie u mnie kwitną. dopiero. ale i tak wczęściej niż w poprzednich latach
I co tam u ciebie. Czy odbiły rośliny czy nie. U mnie winogrona trochę musneło i kapalte, ale widzę, że odbijają.
Na szczęście kaliny Watanabe nie przymroziło ale trawę Memory przymroziło.
Jak zawiało tak mroziło.
Masz bardzo dużo wiosennych kwiatów. Ciemierniki zachwycają.
Przy takim widoku magnolie po mrozie też bym się załamała, więc tak wczesnych krzaków nie sądzę. Już przechodziłam załamania przy migdałkach
Tak masz racje tulipki podrosły ładnie rozkwitły a potem zatrzymały się a po zimnie dały czadu i zrobiły się piękne. Z cytrynami z nasion to eksperymentowała moja Mama . Wyhodowała kilka drzewek na wysokość prawie 2 metrów ale żadne nie kwitło .Na resztę odpowiem na priv.
Aniu miskanty. Robią się puste koła w środku. Miałam Melopartusa z kołem. W zeszłym roku namordowalam się bo drwala nie było zrobiłam rozdzieliłam na 3 kępy 2 posadziłam w innym miejscu i ładnie się rozrastają.
Jak zaczyna się robić koło w środku to trzeba podzielic.
Tak Elu, to klom Bani Maiko. cudna żarówka na wiosnę
Oj masz racje ze stawe roboty a zwłaszcza teraz będzie co nie miara. oczyścisz, posiaś trawę a najpierw wyrównać, ogrodzić na nowo z tyłu teren, obsadzić oj oj praca na etapy, .
Dobrze , że na rabatach coś rośnie ?
Już w ogrodowki się nie bawię.
Nasz klimat jest jaki jest , bawić w okrywanie i odkrywanie,,, nie mam na to czasu, zapału i pamięci. .
Właśnie moja poszła pod las. w jej miejsce przesadziłam kilkuletnią Bobo.
Ja też specjalnie się nie przejmuje jak coś wypada. Mam tego tyle, że mam czym podsadzić.
Któryś rok róże mi marnieją jaki powód.
Kiedyś róże kwitły mszyce skakały po nich i kwitły bez problemowo. Teraz się trzęsę i takie byle co.
Jeszcze na dodatek jakieś dziwne pędy i liście mają. Za diabła nie mogę znalezc jaka to przyczyna co to jest.
Kiedyś róże były na swoich podkładkach teraz szczepią na podkładkach dzikich róż i róże chorują.
Dosyć wysokie ładnie je prowadzisz.
To zimno zatrzymało wegetację roślin i teraz znowu wszystko pięknie kwitnie.
Za komuny chciało się mieć cytryny więc sądziłam nasiona do doniczek. Rosły wysokie w pokoju jak w palmiarni. Jednak nie kwitły. Już je miałam wyrzucić bo atakowały je przędziorki.
Kiedyś nie było takich środków jak teraz do oprysku.
Jedna zakwitła miała 4 kwiatki, ale nie wiedziałam że to trzeba się zabawić w pszczołe kwiaty opadły cytryn nie było.
Podobno z pestek to trzeba czekać na zakwitnięciem latami.
Widzisz miałam dla ciebie kalinę Watanabe. Nie przyjechałaś i nie masz.
Miałam ich sporo dałam Kasin Pestce i Mirce.
Dostałam je ze Śladka który je wyhodował z pędów bocznych.
Muszę w tym roku przygiąć do ziemi.
Czesc!
W tych laurowisniach co tli się życie to je przytnę i przesadze w inne miejsce bardziej osłonięte moze wtedy dadzą radę.
Poczytam o powojnikach, dzięki!