jesli to sadzonki w doniczkach rosnące i je zadołujesz to spokonie powinny dać radę. jesli to maluch to mozesz je okryc dodatkowo liścmi czy stroiszem. to wogóle dobra metoda na przetrzymywanie roślin w doniczkach bo nie przesychaja tak szybko.
przypomniałas mi, że mam jakies 30 rozplenic niezadołowanych...a bardzo nie lubie tego robić...
Jak rozumiem, to cisy kopane i dopiero sadzone? Jeśli tak, to rżnij je jak ci się podoba. Zmniejszysz zieloną masę i łatwiej im będzie przezimować w zdrowiu.
dziecko się w świat wyprowadziło z aparatem. Muszę go dopaść kiedyś i zrobię. ale wiesz, narazie to pole żytka i małe sadzonki na lawendowej.
Tak, urzadzanie ogrodu to twórcze zajęcie, potrzeba fantazji i wiary.
Górska łąka... tej chyba niewiele potrzeba, żeby zachwycała
brzmi niezle każdy z nas miał kiedys choćby w jednym miejscu pobojowisko. Ale wiadomo, że bez tego nie będzie efektu wow. Trzeba mieć fantazje i wiarę by tworzyc ogród prawda? Tak sobie mówie gdy patrze na nasza górska łąkę
A może pokażesz troszeczkę
tak kaukaka. te jodłe kupiłam ponad miesiąc temu na jeden z moich slubow. została i tak czekała. uzyłam juz jej na wieńce na groby a teraz na wianek i nie wygląda by miała ochotę się sypać. A wianek musi i tak wytrwać tylko miesiąc - wszak w mikołajki tradycyjnie wieszam bożeonarodzeniowy a to dokładnie za miesiąc.
murowanie to była niezła zabawa. ale wygląda nawet prosto i siedzi sie fajnie ale wymaga to spokoju. sama wiesz. przesuwanie głazu to tez było wyzwanie. obok ławki tak jak pisałam bedzie tylko Cis
planów zero. No może ruska bala i prysznic ogrodowy ale to detale. roślinnie nic. wiesz czas myśleć o drugich włościach a tam prace wykopaliskowe raczej - walka z gminą o możliwość wjazdu na działke czymś innym niz terenowym samochodem