Witaj Gosiu. Lato z jesienią się dogadały, napisałaś. W Twoim ogrodzie wygląda to cudownie. Zresztą to co pokazujesz, wygląda tak ze smakiem, ślicznie.
A pamiętam jakie rośliny były malutkie. Wszystko się rozrosło, ale i zmian, widzę, troszkę było. Muszę dokładnie pokukać, bo sporo czasu nie byłam w Twoim ogrodzie.
Pozdrowienia zostawiam.
To zdjęcie z liśćmi to z listopada oczywiście, wtedy tak pięknie się przebarwia
Wbrew pozorom jak widać dość szybko rośnie, on już się w tym miejscu zadomowił, dwie zimy przeżył, które były dla niego wyjątkowo łaskawe, więc rośnie zdrowo i szybko
Trzcinnika wiążę czymkolwiek, żeby się tylko trzymało, tak jak rozplenice, jakiś sznurek, mogą być wstążki jak ktoś jest większym estetą
Na zdjęciu jest chyba Erecta, nie dam sobie głowy uciąć, bo metki nie mogłam znaleźć, choć wszystkie raczej trzymam, ale to tak dawno było, właściwie na początku powstawania ogrodu, ale raczej to ten. Na słońcu będzie lepiej wybarwiony, u mnie ma raczej półcień, a o tej porze roku, to nawet większość czasu cień.
Gosiu - też mi się wydaje, że to Erecta Bardzo mi się podobają i zamierzam kupić tego i jeszcze Green Carpet, którego nie znałam. Kupiłam je na pas developerski i też mi się podobają - fantastycznie przebarwia się na czerwono Masz może takiego berberysa?
Gosiu - mam 150 sztuk czosnków główkowatych. Chcę je posadzić na rabatę igiełkową, ale nie wiem jak? Poradź czy sadzić w grupie np.po 5-10 sztuk czy zupełnie osobno?
Mirella- trawy wiąże w listopadzie, generalnie chodzi o to aby zdążyć przed opadem śniegu, żeby nie połamał kłosów i żeby łatwiej się to wykonywało. Przygarniam też wtedy korę, aby miały grubszą warstwę, ale nie na nie bezpośrednio tylko wokół nich.
Berberysa Green Carpet nie mam.
Co do czosnków to bym radziła gdzieś w liściach innych roślin je ukryć. Fajnie wyglądają jak się wyłaniają z pośród innych niższych roślin, wydaje mi się że u Ciebie igiełkowa jeszcze za mało rozrośnięta, nie wiem czy masz inne byliny w których mogłyby rosnąć, ale jeśli już to raczej grupami dużymi, jeden przy drugim, bo zginą wśród iglaków. Miałam takie pojedyncze koło kosodrzewin i wogóle ich nie było widać. Te czosnki są bardzo delikatne, często się przechylają, jak nie są wśród innych liści które mogłyby je przytrzymać, a do tego zasychające nie wyglądają dobrze. Dlatego ja swoje w lawendzie chowam, wychylają się same główki, a liści praktycznie nie widać. Czuję że trochę Ci namieszałam, wybacz
Kolory w ogrodzie coraz bardziej nasycone, jeszcze do pełni trochę brakuje, ale niektóre rośliny już pokazują cały swój jesienny urok, nie brakuje nadal akcentów letnich, zapraszam