Aniu...miło Cię widzieć.Może wzmocnią się po latach...myślę jednak,ze będą ciągle potrzebować wzmocnień,jednoroczne łodyżki są wiotkie i cienkie.
Muszę rozejrzeć się za Phantomem... nie stanęła jeszcze na mojej drodze.Zacieniona maleńka...to tylko takie wrażenie nasadzeń...staram się żeby właśnie rośliny stwarzały perspektywę wielkości...ale jest to niezmiernie trudne i dlatego ciągle trzeba coś zmieniać...
Też lubię ten zakątek...na maleńkiej Zacienionej staram się utworzyć więcej takich enklaw...ale to dopiero wiosną...już coś niecoś zaplanowałam.
Miałam kiedyś trawnik,ale jego wygląd to zupełnie inna historia.Pełno mchu...zupełnie mnie to zniechęciło...walka z nim bardzo jednostajna,ciągle wychodził.Teraz mam spokój...zostało tylko zamiatanie...a to praca mojego m.Nawet kosiarkę oddałam...bo niepotrzebna.
Mrożę dojrzałe węgierki,te małe,prawdziwe...a właściwie połówki.
W pojemniczku układam pojedyńczo warstwami i przekładam folią spożywczą,żeby się nie skleiły.Do ciast i knedli nie rozmrażam tylko kładę zamrożone.Tak robię już od lat...wszystko zależy od jakości śliwek.
Bogusiu u mnie od kilku dni też słonecznie ale towarzyszy mu mrozik -7 i rankami więcej a do tego zimny wiatr, jest dobry czas dla domu i siebie, ale tak z ukosa patrzę na twoje smakowite wypieki żeby nie ulec pokusie bo będę zgubiona
chętnie spaceruję po twoich zacienionych alejkach i wspominam miłe chwile spędzone tam z wami a pomaga mieć na wszystko oko mój awatarek
przesyłam cieplutkie pozdrowienia
Aniu...popatrz swoim życzliwym wzrokiem na Zacienioną...roślinki będą lepiej rosły.U nas tez od wczoraj zimno...rankiem -7 ...i teraz trochę mniej ale minus nadal.Nie chce się wychodzić,trzeba przyzwyczaić się do takich temperatur,już czas.
Bogusiu,naTwoją zacienioną, ja zawsze życzliwym okiem patrzę. I zachwycam się dbałością o nią. Zdrowia Tobie życzę i wyników zadowalających z tego codziennego tuptania.
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie