bogumila
19:44, 10 paź 2016
Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Pisałam o tym już wcześniej...ale powtórzę...
W 2014 wyprowadziłam jeden długi patyk,boczne pędy wyłamywałam.W 2015 ucięłam wierzchołek i systematycznie bawiłam się w uszczykiwanie pędów...zrobiła się mała korona.
W tym roku wiosną znowu przycięłam i pozwoliłam zakwitnąć...na dużą koronę jeszcze trzeba poczekać dwa lata.Myślę,że udało mi się to wyprowadzenie na pniu i w tym roku odłożyłam już następne,dorodne pędy...wiosną,po ukorzenieniu zacznę zabawę na nowo.
Na ten efekt czekałam trzy lata...może to długo ale jestem z tych cierpliwych i czas szybko mija.
2014...2015...
...i 2016
...życzę powodzenia.