Hej Gosia co u Ciebie? jak ogród zimą?
Jak dobrze się umieści karmnik to kotów nie trzeba się obawiać. Nasz kot jest bardzo łowny, czasem nawet siedzi tuż pod tym kasztanem na którym mam te wszystkie smakołyki pozawieszane. Ale to wszystko wisi na cieniutkich gałązkach, gdzie kot nie ma dostępu, ptaki są równie sprytne i szybkie więc szanse są wyrównane. Wcale się go nie boją.. miałczy na nie a one jedzą w najlepsze. Nie zauważyłam walających się piór. Bardziej mogę się bać drapieżnych ptaków..

Mieszkam na osiedlu, trochę ptaszków tu przylatuje, mamy na pod domami takie nasadzenia, że zawsze znajdą sobie coś do jedzenia. Są i małe jabłuszka, i krzaki z jagodami na zimę. Dzisiaj faktycznie zleciała się niezła gromada i urzędowała w krzaczorach. Fajnie było poobserwować. W sumie to mogłabym na balkonie karmnik zainstalować, tylko koty chyba by mi okna zdemolowały. Jak wypatrzą ptaka za oknem to wścieklizny na parapetach dostają.

Podobnie reaguje na ptaki moja piesia. Ptaki buszują w tui, a piesia z impetem je przegania stamtąd...i tak w kółko

A to jak zielono i z owocami to ptaszki i tak mają dobrze

Owoców róży jest całe mnóstwo tuż obok i widzę, że to też swoista stołówka dla ptaszków

Agaciu dzieki Rumince znalazlam Twoj czarodziejski watek
jakos wczesniej go nie zauwazalam a teraz dodaje do ulubionych. Piekny masz ogrod i piekne rzeczy tworzysz brawo
tylko kawalek przegladnelam i przeczytalam wiec musze tu jeszcze dzis wrocic po pracy

Agcia napisał(a)

Iwona u mnie co roku mieszane towarzystwo..
Joku bardzo się cieszę, że ptaszki są, dzień coraz dłuższy więc jeszcze trochę i coś tam może ustrzelisz

Na chwilę wyszło słoneczko - więc jest lepsze światło.

Mnóstwo ślicznych karmniczków tych naturalnych u Ciebie,garnuszki i ziarenka w smalczyku zatopione
spróbuję i ja takie naturalistyczne karmniczki zrobić
niebawem stanę się też posiadaczem pięknego karmniczka od Ciebie
Z przepisów na zatopione ziarenka chętnie skorzystam

sikoreczki przepiekne

Agcia napisał(a)

śliczne zdjęcia,wspaniałe naturalne stołówki

Agcia napisał(a)

U nas -20 więc też zamarzam.. a nie mam okrytych róż i niektórych wrażliwców.. ciekawe..

ja okryłam tylko klony palmowe i różę na pniu i to tylko jedną warstwą agrowłókniny ,pozostałe mam nieokryte;tylko różę okopczykowane

doszłam do wniosku,że jeśli coś mi przemarznie,to po prostu więcej tego nie kupię i jestem coraz to bardziej skłonna mieć w ogrodzie gatunki rodzime i w pełni mrozoodporne i w razie czego już tylko w tym kierunku pójdę

Agatko ,witam w Nowym Roku ,karmniczki tworzysz cudne ,podziwiałam na F ,nawet eM pokazywałam i dzieciakom .
U mnie ptaszyny zjadły ,mi dosłownie ,wianek z dzikiej róży .