ZielonaKasia napisał(a)

Okna już kupione, czekamy tylko na montaż. Fixy są od zachodu a od południa normalne wyjście na taras. Moja znajoma ma duży fix i to sprawia wrażenie, że nie jest to okno a obraz - taki też był mój pomysł. Stanelo jednak na tym, że po środku okna będzie stała wyspa kuchenna - widziałam u Okrasy w którymś z odcinków programu

Większość planowanych na wiosnę prac, to prace zewnętrzne - dach i elewacja. Jak już będzie po robocie, a ja po porodzie zacznę ogarniać ogród

Nie wiem czy tak szybko po porodzie będziesz w ogrodzie. U mnie minął rok zanim cokolwiek większego robiłam. Jednak taki maluszek jest bardzo absorbujący. No chyba że masz babcię która go przypilnuje na trochę.
Ja zaczęłam działać jak Zośka miała ponad rok i chodziła sama. Ale i tak babcię prosiłam o przyjazd. Dopiero w tym roku jak poszła do przedszkola to będzie mój czas bez konieczności gotowania obiadu i latania wciąż między ogrodem a domem. Dzieciaki obiad w przedszkolu/szkole a my z mężem sobie możemy zrobić coś na biegu.
Ja bym robiła sobie plan ogrodu, obserwowała jak słonko operuje na Twojej działce, robiła przymiarki do rabat, nanosiła wymiary, myślała o ścieżkach,
Z dzieckiem spokojnie zrobisz pomiary, zdjecia, plany. A może nawet posadzić sobie większe drzewa. Może coś zaczniesz rozmnażać ? Jak skończycie domek i się wprowadzicie będziesz miała od razu dużo roślinek do wsadzenia, zobaczysz jak to cieszy. Powodzenia, będę zaglądać często

ZielonaKasia napisał(a)

nie napisałam, domek świetny, ale pracy przed Wami.... jeszcze duuużo.
Ja mieszkam 3 lata i jeszcze góry nie zrobiłam. Wszyscy na dole, no ale na razie dzieciaki małe wiec może to i dobrze.
W tym roku mamy zamiar zacząć działać na górze. Góra będzie tylko dla NAS z mężem hahah

Witam Kasiu. Już kiedyś u ciebie byłam...chyba na początku 2014 roku, ale wtedy nie wiele działo się u ciebie w wątku. Teraz jak ogarniesz Brzuszek i z grubsza budowę to pokazuj fotki i działaj ogródkowo.
Będę zaglądała do ciebie i kibicowała zmianom. Pa, pa.

Cześć Dziewczyny, dzięki za odwiedziny Lato zupełnie odpada jeśli chodzi o prace w ogrodzie. Po pierwsze Maleństwo, po drugie suchość - w ubiegłym roku wypaliło nam trawę. Budowa trwa już od 2 lat i w tym roku wzieliśmy kredyt na wykończenie, bo obecnie mieszkamy w bloku z kuchnią i jednym pokojem - już teraz jest tak ciasno, że zwariować można. Jeśli nas ekipa nie zawiedzie, a raczej ich znam z dobrej pracy - to na jesień powinno być gotowe. Końcówka wykończeń będzie dziełem Brata, któremu "płacę i wymagam". Trzymajcie za nas kciuki. Póki co w najbliższym czasie będzie dach i elewacja. Razem z Mężem mamy alergię na bałagan - chcemy jak najszybciej ogarnąć rozgardiasz na podwórku. Nie jest zle, ale trudno też powiedzieć, że malowniczo.

Z planów ogrodowych - odkładam kasę na "stałe" elementy w ogrodzie - drzewa i krzewy, które wymagają najwięcej czasu. Zupełnym must have jest żywopłot grabowy, który osłoni nas nieco od wiatru - też myślenie przyszłościowe, bo chcę sadzić "patyki". Na pewno też stanę na uszach, aby przygotować teren pod warzywnik na przyszły rok i koniecznie posadzę truskawki.

Zdjęcia będę pokazywać, jak już bedzie co. Obecnie czekamy na przyłączenie prądu ze skrzynki do budynku i podpisanie umowy na dostawę energii. Od tego momentu będę liczyć na szybkie postępy.

Widoczek na zachód z okna na górze

metrów zazdroszczę i widoczku też

ZielonaKasia napisał(a)

Widoczek na zachód z okna na górze

Kasiu widok fenomenalny
żywopłot grabowy i ja sadzę w tym roku, dojrzałam do decyzji.
nie lubię tujek, poza tym grabowy o wiele tańszy.
zapłaciłam 0,70 gr za sadzonkę 2-3 letnia

warzywnik u mnie dopiero w tym roku, jak mi się uda przygotwać miejsca pod nasadzenia będzie super, też chcę truskawki mniam duuużo

AgataP napisał(a)

Kasiu widok fenomenalny
żywopłot grabowy i ja sadzę w tym roku, dojrzałam do decyzji.
nie lubię tujek, poza tym grabowy o wiele tańszy.
zapłaciłam 0,70 gr za sadzonkę 2-3 letnia

warzywnik u mnie dopiero w tym roku, jak mi się uda przygotwać miejsca pod nasadzenia będzie super, też chcę truskawki mniam duuużo

Warzywnik zgapiłam z Ogrdowiska, teraz mi wyleciało z głowy, ale jest pewna Odrodniczka, która ma warzywnik z trawnikowymi ścieżkami. W tym roku oprócz truskawek planuję jeszcze posadzenie rabarbaru, czosnku i może karczochów, albo jakieś inne wieloletnie warzywko. Resztę obsieje jakimś zielnym nawozem do przekopania na wiosnę.

Myśle, że jak ogarnę choć część żywopłoty, rabatę pod oknami przy drzwiach wejściowych i warzywnik, to i tak sobie przyznam medal z buraka. Po sadzonki żywopłotu udam sie pewnie do szkółki leśnej, może w Rogowie, albo gdzieś dalej. Mam 300m bieżących ogrodzenia (sic!)

No może też trochę jagodnika poleci, bo w ubiegłym roku widziałam na świecie róży w Łasku ładne jeżyny bezkolcowe po 15 pln.

Kilka słów o Audrey, jej podejściu do ogrodu i gotowania

http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/1,137474,19701209,audrey-hepburn-od-kuchni-co-jadala-i-gotowala-dla-rodziny.html

Byłam dziś na działeczce, mam już kabel pociągnięty do domu - kiedyś będzie prąd.

Z tej okazji musiałam też zweryfikować swoje plany żywopłotowe. Niestety nie da się zrobić żywopłotu od strony zachodniej. Od samego narożnika do bramy jest kabel i średnio mi się widzi sadzić na nim graby. Może gdybym nie dobiła doktoratu z martwego drewna i wykrotów, i nie mierzyłabym wykrocisk, zdecydowałabym się na drzewa na kablu. Cóż - papier wszystko przyjmie, a moje papierowe-ogrodowe plany żyły sobie dobrze, póki nie skonfrontowałam ich z rzeczywistościa.

Mam doskonałą orientację przestrzenną, zawsze wiem gdzie jestem i nigdy się nie gubię, nawet kartowanie ma papierze milimetrowym robiłam - i co? I nic! Osoby projektujące ogrody mają chyba jakiś dodatkowy zmysł przestrzenny - Danusia jest tego świetnym przykładem. Jej projekty są piękne, spójne i przewidują przyszłość - co i jak urośnie I to co na papierze znajduje odwzorowanie w rzeczywistości.

Ech, trzeba kombinować dalej i cieszyć się każdą godziną w ogrodzie