Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Miejsko & sielsko

Pokaż wątki Pokaż posty

Miejsko & sielsko

Enya73 21:47, 20 sty 2014


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
Moja koleżanka kiedyś mi oświadczyła, że kury będzie hodować i tak jak powiedziała, tak zrobiła. Teraz kupuję u niej jajka od szczęśliwej kurki. Nie będę jej się chwaliła, że kozę chcę kupić, bo ona pomyśli, że zwariowałam, że kozę chcę do takiego ogrodu wpuścić
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
Enya73 21:49, 20 sty 2014


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
Pewnie by też z tymi serami powiązała
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
baraga1904 21:50, 20 sty 2014


Dołączył: 22 lip 2010
Posty: 6854
...no wiedziałm...koza=ser... i wszystko jasne...
Gabrysia_ 21:50, 20 sty 2014


Dołączył: 01 sty 2013
Posty: 4788
baraga1904 napisał(a)



...nie...no co Ty? przecież wiadomo o co kaman....Anita kupuje kozę bo chciała robić sery..pewnie z koziego mleka


Aga...przestań bo ja już ze śmiechu nie wyrabiam
____________________
ewakatowice 21:50, 20 sty 2014


Dołączył: 17 sty 2014
Posty: 8936


Cześć, mam na imię Konrad. Po pięciu latach beztroskiego dzieciństwa zaczęła mnie boleć szyja, potem ramię, Po dwóch tygodniach badań kontrolnych wykonano rezonans magnetyczny i trafiłem na oddział chemioterapii z podejrzeniem guza zewnątrz i wewnątrzkanałowego w odcinku szyjnym kręgosłupa. Wykonano szereg badań TK, USG, biopsję szpiku i trepanobiopsję, scyntygrafię kości i biopsje guza. Po 4 tygodniach oczekiwania na diagnozę, dopiero trzecia biopsja dała wynik: nowotwór złośliwy tkanki miękkiej: mięsak Ewing Sarcoma/ pPNET.
Po pierwszej biopsji mam niedowład lewej ręki, po drugiej biopsji zespół Hornera. Za mną długi rok leczenia w Akademii Medycznej w Gdańsku, 9cykli chemioterapii, operacja usunięcia guza. Planowana była radioterapia ale ze względu na możliwe powikłania i możliwy paraliż rodzice nie wyrazili na nią zgody. Bezpieczniejsza jest radioterapia protonowa której nie ma w Polsce i konsultacje ws dalszego leczenia nadal trwają.
Za mną długi rok leczenia, rok ten różnił się bardzo od pozostałych moich pięciu. Poznałem świat, o którym nie pisano w żadnej z moich bajek… poznałem tam wielu przyjaciół, którzy podobnie jak ja zmagają się ze swoja chorobą. Przede mną jeszcze 80dni chemioterapii podtrzymującej ( tabletek) , rehabilitacja rączki , która wprawdzie powoli odzyskuje pewne funkcje ale musimy o nią nadal walczyć, stała dieta i sam nie wiem co jeszcze…
Dziękuje Wam wszystkim za to że jesteście, trzymajcie kciuki abym mógł zdrowy
rozpocząć we wrześniu naukę w Pierwszej klasie!!!

Jeżeli ktoś z Was zechciałby przekazać 1% podatku na subkonto utworzone dla Konradka jako podopiecznego organizacji pożytku publicznego prosimy:
- wybrać Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Edukacji Dzieci i Młodzieży „Omnibus”
- wpisać numer Krajowego Rejestru Sądowego - 0000237488
- dopisać cel – „ Konrad 1 ”

Aktualne zdjęcie Konradka ... ten większy to mój syn a mniejszy siostry - Konradek
Jednak wiara czyni cuda



____________________
Ewa - miejsko&sielsko
ewakatowice 21:53, 20 sty 2014


Dołączył: 17 sty 2014
Posty: 8936
to do poczytania...

Mija rok, rok od chwili gdy uslyszeliśmy„szykują wam miejsce na onkologii, będzie ciężko…”i łatwo nie było.
Ten rok był na pewno wyjątkowy, za nami rok naszej walki, walki Konradka i o Konradka, walki o każdy dzień i uśmiech…
Ku zdumieniu nas wszystkich a szczególnie lekarzy Konrad mimo bardzo agresywnej chemioterapii przeszedł ją w super formie i kondycji. Oczywiście były trudne i mniej trudne chwile ale mamy nadzieje, że te najgorsze są za nami. Konradka organizm po tej rocznej batalii odbudowuje się z dnia na dzień, energii ma coraz więcej, włoski odrastają , zasłona rzęsek pojawiła się wokół oczek, wraca błysk w oczkach,zaczyna być jak dawniej…ale nie wiemy czy nasz przeciwnik został za zawsze pokonany czy chemioterapia ujarzmiła jego siłę i po nadal czai się w ciałku Konradka…tego nie wiemy, wiemy natomiast że z Wasza pomocą zrobiliśmy wszystko co mogliśmy aby nie miał możliwości się odbudować.
Dziękujemy Wszystkim za Wasza obecność, pomoc i wsparcie
Serdecznie dziękujemy w imieniu naszym i Konradka
____________________
Ewa - miejsko&sielsko
Enya73 21:54, 20 sty 2014


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
A masz FB? Możesz to tam wrzucić, ja puszczę dalej
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
ewakatowice 21:55, 20 sty 2014


Dołączył: 17 sty 2014
Posty: 8936
Enya73 napisał(a)
Pewnie by też z tymi serami powiązała


dobra koza nie jest zła

____________________
Ewa - miejsko&sielsko
ewakatowice 21:55, 20 sty 2014


Dołączył: 17 sty 2014
Posty: 8936
Enya73 napisał(a)
Pewnie by też z tymi serami powiązała


dobra koza nie jest zła

____________________
Ewa - miejsko&sielsko
ewakatowice 21:58, 20 sty 2014


Dołączył: 17 sty 2014
Posty: 8936
Konradek to syn mojej dzielnej siostry

sama kupiła kury, piecze chleb, kupuje żywność jedynie bio, od rolników...

ale może dzięki temu Konradek ma już włoski... ma świetne wyniki
____________________
Ewa - miejsko&sielsko
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies