Dziewczyny muszę to napisać , jest to dla mnie niewyobrażalne. Nakręciałam sie na hortensje Otaksa . Długo zastanawiałam sie czy kupowac, znalazłam ją tylko w sklepie FutureGardens.
I dzisiaj przyszła paczka, to pikus , że rośliny zmietolone, ściśnięte, połamane doniczki , jak tylko otworzyłam górę to załamka.Moja otaksa wygląda nędznie, 3 pokrzywione patyczki, powygryzane liście, jednej nedzny mini kwiatek .
Jednakże nic nie pobije Pink Anabelle - to jest dosłownie jeden rahityczny, powykrzywiany bez życia patyk , max 40 cm , za jedyne 39 zł .Nie wiem czy cos z niego będzie.
Nakreciłam sie na Anabelkę , jak wiosną zamówiłam w Albamarze Strong Anabelle ( cena zdecydowanie nizsza) i teraz tak cieszy oko, ze nie mogę nie napatrzeć i chciałam podobną rabate zrobić w drugim mijescu, a że oni nie mieli, to wziełam w FG.
Totalnie odradzam jakiekolwiek zakupy tam.
Ponizej fotki :
Otaksa
Pink anabelle
ponizej z wetknietym kwiatem , który oberwałam z tegorocznej StrongAnabelle,