Posiałam kolejne warzywa: cukinie 4 odmiany, patisony, orzeszki ziemne, okrę, ogórka meksykańskiego. Z kwiatów: wilec purpurowy i kochię. Zapomniałam o stewi, ale to jutro wysieję.
Moja szklarenka i parapety pękają w szwach

No to Aniu idziesz pełną parą, ja w tamtym tygodniu przed świętami posiałam ogórki, sałatę, cukinie i fasolkę szparagową posadziłam do pojemniczków, schodzi wszystko

Witaj Monia, ogórki posiałam 2 tygodnie temu we foliaku, mam nadzieję, że przeżyją, jak nie, to będę siała w weekend majowy, sałata już wzeszła mi. Fasolkę będe siała od razu do ziemi.
Pozdrawiam

Weekend miał być brzydki, więc stwierdziłam, że przeznaczę czas na sprzątanie domku. zawsze tylko ogród, więc nigdy nie ma czasu na większe sprzątanie. Po południu zaświeciło słońce, więc i tak skończyło się na tym, że poszłam odchwaszczać, wyrwałam 800 jaskrów, a w sumie to już z 1500
Doszłam do wniosku, że muszę poprzesadzać kwiatki na skalniaku, w pierwszej kolejności bratki, ale to dopiero w połowie maja, jak na skalniaku będzie już ziemia z wykopanej dziury, i nabierze on ostatecznego kszałtu.
Bratki, uśmiechały się do mnie

Tulipany jeszcze nie zdążyły przekwitnąć całkiem, więc mogłam się nimi troszkę nacieszyć
Widok ogólny.

Z bliska.

Mąż stworzył mi kwietnik

Taka była dzisiaj śnieżyca.

Skalniaczek

Mam dwa dylematy, posiałam w zeszłym roku roślinki, ledwo co urosły, zostawiłam je na zimę nie sądziłam, że przeżyją, ale są już ładniejsze niż na jesieni i niewiem co to jest. Może ktoś będzie wiedział

Jak to miło popatrzeć, jak na rabatkach kwitną kwiaty
Rok temu miałam kwiatów bardzo malutko, a nawet wcale, więc teraz tym bardziej cieszą, a zwłaszcza przy tej pochmurnej pogodzie.
Cząstka mojej wiosny kwitnącej

Przez dwa dni mąż kopał dziurę pod drugi zbiornik na wodę, a, że trzeba było ziemię z gliną, a raczej w większości glinę wykorzystać, to rabata przy wjeździe i skalniak zostały powiększone
Dziura, nie taka mała a jak cieszy

Tulipanki nadal kwitną


Szachownica

Nareszcie zakwitły jabłonie

Także poziomki zaczynają, aż miło pomyśleć, że już niedługo będzie można zrywać prosto z krzaczka.

W zeszłym roku kupiłam zioło, chyba to jest oregano, ale nie jestem pewna.