Cała przyjemność po mojej stronie. Lubię jak odwiedzają mnie osoby z takimi samymi pasami.
Zapraszam ponownie na wschód, postaramy się z Anią o nowe atrakcje. Jest jeszcze kilka ciekawych miejsc
Witaj Agapancie, agapanty to też moje ulubione ale niestety nie chcą tak obficie kwitnąć. Jak je uprawiasz i zmuszasz do kwitnienia? Kiedy dzielisz i przesadzasz? Jak nawozisz? Twój jest pokazowym modelem.
Ewa, Agapanty dostałam jako dorosłe rośliny i te kwitną najlepiej. Wszystkie młode mają po kilka kwiatków. Biały kupiony w tamtym roku miał tylko cztery.
Najstarsze były przesadzone 5 lat temu, całą zimę stoją w ciemnej i chłodnej piwnicy, razem z przetworami
Wczesną wiosną wystawiam pomału na dwór, najpierw do słoneczka potem zostawiam i na te chłodniejsze dni. Muszą poczuć chłodek tak do zera stopni. Obrywam prawie wszystkie liście które w piwnicy się zeschły i te które bujneły do góry i są bladzinki.
A, całą zimę nie podlewam, zapominam o nich.
Jak są oczyszczone zaczynam podlewać i nawozić. Nawóz jaki mam do kwitnących i trochę obornika, delikatnie żeby nie spalić. W tym roku był nawóz do datur i chyba jeden z lepszych. Bo kwitły super. Trzeba być cierpliwym ( ja nie jestem) muszą dorosnąć.
W tym roku dostałam agapanta przywiezionego do Polski z Francji i dziesięć lat nie kwitł.
Zrobimy test czy się uda go pobudzić.