A skoro już zaczęclismy rozmawiac u mnie to wpadłam tez do Ciebie Masz bez ,który uwielbiam, taki ciemnofioletowy. Piekny jest:0 pamiętam go z babcinego ogrodu a teraz nie mam na niego miejsca u siebie. Szkoda
A co do paprosi do zarówno Tobie jak i Anuli polecam Długosza Królewskiego . Jest piękny, rosnie duży, kępiasty ,ale nie rozłazi się jak Pióropusznik strusi. Wg mnie to najlepsza paproś
I jeszcze chciałam spytać co robisz ,żeby Ci tak obficie rodki kwitły? Moje tez rosna pod sosnami wiec z oświetleniem jest gorzej niż na otwartych rabatach ,liscie mają ładne , gęste, ale kwiatów mniej niż u ciebie...
Nie znam nazwy odmiany tego ciemnego lilaka. W szkółkach też go jakoś za często nie widać.
Na długosza poluję (w necie widziałem, ale transport w paczce takich delikatnych liści...). Orlicę też przygarnę, bo pasuje do mojego leśnego bałaganu.
W lesie kwitną jednak słabiej niż na słonecznym stanowisku, a niektóre odmiany są wręcz bardzo wymagające pod tym względem np. pospolita "catawbiense grandiflorum". Staram się jednak, żeby wszystkie dostały trochę bezpośredniego słońca - niektóre sosny mam podkrzesane powyżej 5-6 metrów, systematycznie je przerzedzam. Widzę, że w tym roku też wielkiego szału w lesie nie będzie, bo niektóre zawiązały mało pąków.
Czyli problem z rodkami mamy jednak podobny... Moje sosny jeszcze takie wielkie nie są wiec podkrzesać aż tyle nie mogę ,więc szału z iloscia kwiatów nie ma. Ale cieszę się ,że chociaż zdrowo ( odpukać) rosną wiec z czasem może i kwiatów będzie więcej .Te drzewa to jednak mają plusy dadatnie i plusy ujemne