Pszczółko, niestety nie znam nazwy, a kartonik z imieniem zaginął. To cebulkowe iryski marketowe - jesienią na pewno znajdziesz takie w ofertach. Muszę też dokupić, bo są niesamowicie ozdobne, choć niziutkie.
Z zakupami to u mnie niebezpiecznie, bo jak wyruszam na szkółking, to wszystko mi się podoba
Miniaturowe bratki najbardziej mi się podobają jednak. Widziałam takie czerwone i na pewno będą moje, w ramach podpalania rabat od frontu.
Donice piękne - czy ta ciemna z reliefami to jakies tworzywo sztuczne, czy coś szlachetniejszego? Bo teraz robią takie rzeczy, że ciężko czasem rozpoznać.
Gabrysiu, nie wiem którą donicę masz na myśli, ale nie mam donic z tworzywa - są albo terakotowe albo metalowe. Ta na pierwszym zdjęciu to duży kielich żeliwny, srebrna z rózyczkami jest wykonana z ocynkowanej blachy. Wszystkie są trwałe, mam je już kilka sezonów Wyeliminowałam już wszystkie z tworzywa.
Właśnie chodziło mi o żeliwny kielich.
Widziałam w Niemczech świetne "podróbki" takich donic, ale cały szkopuł w tym, że one się nie potrafią starzeć. I wcale nie są tanie. Ja mam tylko z terrakoty i z gliny.
Właśnie chodziło mi o żeliwny kielich.
Widziałam w Niemczech świetne "podróbki" takich donic, ale cały szkopuł w tym, że one się nie potrafią starzeć. I wcale nie są tanie. Ja mam tylko z terrakoty i z gliny.
Gabrysiu, u nas jeszcze wiele wody upłynie zanim się takich fajnych podróbek doczekamy. Póki co są coraz ładniejsze, ale właśnie gliniane, żeliwne, czy z terakoty. Trzeba przyznać, że jest z tym towarem z roku na rok lepiej, ale wciąż jest to towar deficytowy-przynajmniej w mojej okolicy.