Powinnaś sobie Ewo kilka sprawić. Niesamowitą frajdę mam przebywając w tym zakątku
Jakoś tak wyszło. szukali chętnych, zgodziłam się, myśląc, że chodzi o ogród, a potem przysłali pismo, ze biorę udział w konkursie "Wiejska Zagroda", ha, ha Mi się Zagroda z krowami kojarzy. Zbyszek mówi, z eja mam pomidorową zagrodę, hi, hi. Zobaczę o co będzie chodzić, bo to pierwszy raz. Podobno są kategorie jakieś
Bez niego czasem by nie wszystko było zrobione. Nie umiem kłaść tych obrzeży
Sporo jego rękami jest zrobione. Ja już umiem siedzieć w ogrodzie. Zbyszek jeszcze nie bardzo. Chociaż w niedzielę ja byłam w pracy - organizowaliśmy biegi. A on fotele i na słońcu się opalał Zazdrościłam mu, no ale potem wspólna kawa w ogrodzie była I wspólne podlewanie
Dziś wycinam tulipany - taki mam plan. Niektóre jeszcze kwitną, niektóre mają już żółte liście. 23-go maja komisja konkursowa odwiedzi moje "Gospodarstwo". Taka gminna Nie wiem, czego się spodziewać...
Uwielbiam czosnki. W tym roku mam chociaż w różnych odcieniach.
Ewo Frezjo romantycznie, och żebym to ja była młodsza
Dorotko dziękuję, miło mi Ja też lubię do Ciebie zaglądać
Gosiu miło mi, to cudo na balkonie to Mayleen Azalie już prawie wszystkie kwitną, a Rh również zaczynają
Kasiu to prawda, podobne, róże mają na tym etapie takie ciemno czerwone liście Hakonechloa Aureola
Ewa Bacowa to Hakonechloa Aureola, rośnie w półcieniu, ale nie obserwuję jej zbytnio. Ona jest u mnie już chyba ze 3 lata, też ją przesadzałam, teraz wczesną wiosną. Na tej rabacie mam dobrze przygotowaną ziemię, dużo kompostu, rozluźniona też torfem kwaśnym. Mnie się wydaje że ona w pełnym słońcu może się przypalać.
Próbuj pilnować wilgotności, i daj jej trochę czasu
Marto już zaczynają kwitnąć i u Ciebie tak będzie za 15 lat
Mireczka ty mi powiedz tą hohle to masz w słońcu ?. przesadziłam swoją na słońce i trochę liści się zwinęło. Może to wina tego że przesadzona ( jesienią zeszłego roku ) , a może daje radę na słońcu tylko musi mieć stale wilgotno. W cieniu nie miałam z nią problemów. Masz jakąś radę .
Ewa, na razie wiem, ze jak zaczną owocować, to obcinamy liście poniżej owoców, ale co kilka dni jeden liść, nie więcej. Żeby pomidor nie doznał szoku. Będę co tydzień porównywać moje pomidory i Daniela, i będę się podpytywać. Oczywiście tam jest na bieżąco inspekcja przez telefon. Hi, hi... No i temperatura: 20-30 stopni, nie więcej. Podlewanie lepiej rano, bo przed nocą niedobrze. Niestety, ja rano nie mam na to czasu... Zrobię w sobotę fotki w jego tunelu. Daniel zrobił nawadnianie kropelkowe.
Iwona domyśliłam się że redukcja zawiązków pomidorów ma spowodować to że pozostałe owoce będą większe. Ale o okręcaniu w prawo lub w lewo nie słyszałam.
Ty się zapytaj szwagra o obrywaniu liści pomidorów, jak to robić poprawnie. Z moim G zawsze mam odmienne zdanie na ten temat .
W szklarni pomidorki podwiązałam sznurkiem. Ale dostawiłam drugi rząd mniejszych sadzonek i tym chyba dam kijki. Jeszcze nie wiem do końca. Rok temu używałam kijków na rabacie w ogrodzie. Pomidorki trochę się z nich zsuwały...
To sposób ze szklarni holenderskich, aby były większe pomidorki. Szwagier tam pracuje przy pomidorach, więc syn jego przeszkolony. I czasami sprzedaje jakieś mądrości - a że on ma ładniejsze pomidorki w swojej folii, to go słucham (chłopak 20 lat, pasjonata ogródka. Przez chwilę miał nawet wątek na O, ale jak dziewczyny chciały mu pół ogrodu przekopać, to się wycofał, hi, hi ) Ostatnio rzucił mi tekstem: Ciocia, a jaki masz sznurek do pomidorów? Bo przy jednym, tym, co ja mam - pomidorki owijamy w prawą stronę ze wskazówkami zegara, a przy białym w lewą stronę. Szczęka mi opadła, nie wiedziałam o co mu chodzi i dlaczego? Więc żeby długo się nie zastanawiać, wzięłam sznurek od niego i zaprosiłam na szkolenie z podwiązywania pomidorów. najpierw u niego, potem przyszliśmy do mnie. Kolejne zrobiłam już sama, hi, hi
Ewa, słyszałaś o prawoskrętnym lub lewoskrętnym podwiązywaniu? Bo ja nie. Może to chodzi o splot sznurka?