Agatko po pierwsze to strasznie zazdroszczę takiego wypucowanego warzywnika. Ale też wiem ile trzeba pracy żeby tak wyglądał. Bylinówka wręcz marzenie. Powojniki górskie aż u mnie pachną. Trzeba by znaleźć dla nich miejsce bo już od dawna mi się podobają. A do Twoich róż to po prostu wzdycham . Koniecznie muszę zobaczyć ich kwitnienie oczywiści na fotkach. A czy to są róże które kwitną jednorazowo ? Buziaki
LO będą u Ciebie zjawiskowe Już czekam na zdjęcia kwitnących
New Dawn też u mnie nie jest taka jak sobie wyobrażałam, słabo rośnie.
Czy podsypywalaś czymś powojniki?
Małgoś, jesteś
Widziałam już, że Kindzia Cię do porządku przywoływała
Do warzywnika to często zapraszam Mamę, ona kocha ogród, rośliny, a warzywnik to już w ogóle. Już ma obiecane, że razem będziemy płotki leszczynowe pleść.
Nakupiła mi ziół na ryneczku i w planach jest ogródek ziołowy
Dla Niej wymyśliłam 'siedzonka" na czas pielenia. Nie może się schylać, a w ten sposób na spokojnie opieli warzywa i ma czas na kontemplację otoczenia
Poza tym bylinówka rośnie w oczach, dziś dostała dużo deszczu i wszystko się mocno napiło i niedługo buchnie kolorami. Wszystko pachnie i przy takiej pogodzie i w takim otoczeniu chce się żyć i oddychać pełną piersią - cudowny zapach.