Makao_J napisał(a)

I mówisz że mikrokoniczyna jest lepszym rozwiązaniem od trawy?

poczytaj w necie, trzyma azot i jest zielona nawet w suszę

anna_t napisał(a)

Ja też polecam bardziej wertykulacja jesienną
My będziemy reanimowac trawnik mączka i dosianiem mikrokonczyny, już dojechała.

I mówisz że mikrokoniczyna jest lepszym rozwiązaniem od trawy?

AniazUroczyska napisał(a)

Mikrokoniczyna , to inna nazwa karmnika ościstego, czy też są to odrębne roślinki?

Mikrokoniczyna to koniczyna tylko rosnąca, płożąca, czyli odmiana repens.
W tym roku zmuszona byłam zerwać dwa stare trawniki i wysiewałam ponownie. Użyłam tej samej mieszanki firmy Top Decor. Niestety obecna mikrokoniczyna już nie jest maleńka jak ta sprzed 7-8 lat. Ale być może to efekt tego, że warstwę nasion obsypałam kupnym podłożem do wysiewu trawników...a to podłoże zawiera nawozy. Ale na szczęscie i ta koniczyna się ładnie płoży

Kwitnie natomiast wtedy, kiedy się rzadziej kosi. Przy koszeniu co 4-6 dni nie zdąża kwitnąć...ale i przez to się nie wysiewa. Mnie ona zupełnie nie przeszkadza, a za to wzbogaca ziemię w azot (mniej nawożenia), wypełnia luki pomiędzy kępami trawy i trawnik jest mile dla oka zielony i gęsty. Taki trawnik nie wymaga też hektolitrów wody. A i mieszanka traw jest fajna drobnolistna.

Karmik ościsty natomiast to chwast w moim ogrodzie...chętnie oddam, wyzbędę się...tylko jak? On jest niezłomny

Mikrokoniczyna , to inna nazwa karmnika ościstego, czy też są to odrębne roślinki?

anna_t napisał(a)

Coraz bardziej myślę o wymianie trawnika...
Toszka to jest ta trawa która polecasz?
http://www.top-decor.pl/porada/trawnik-z-mikrokoniczyna

Tak. Tylko na zdjęciu widać bardzo dużo koniczynki, a w praktyce tak nie jest. Jest jej niewiele i tylko co kilka lat jest jej więcej co jest naturalnym w ekosystemie. Koniczyna wiąże azot z powietrza i "wprowadza" do gleby. Tym samym nie ma ąż tak dużej potrzeby nawożenia.
Trawa niezmiennie jest drobniutka, niezmienna, gęsta. Gęsto sypię nasionami.
Mieszanka ma tylko jedną wadę - nie można całościowo zrobić oprysku p/chwastom (na dwuliścienne) bo koniczynka zamrze.

Coraz bardziej myślę o wymianie trawnika...
Toszka to jest ta trawa która polecasz?
http://www.top-decor.pl/porada/trawnik-z-mikrokoniczyna

Roocika napisał(a)

Ja chcę siać z mikrokoniczyną to Tobie doradzę tak samo hahah

A te odmiany seslerii, czytałam, że one zimozielone i niekoniecznie trzeba je ścinać? Niestety nie wiem jak w praktyce, bo żadnej nie mam. Tylko czytałam o nich i myślałam...

Akurat na zimozieloności to na działce letniskowej najmniej mi zależy.
"Puszków" mi się chce, a Gosia mnie tu do parteru brutalnie sprowadza

Byłam zdecydowana na tą mikrokoniczynę, ale Toszka mnie tu z błędu wyprowadziła, że mikrokoniczyna powoduje, że nawozić tak nie trzeba, ale podlewać tak. A ja byłam przekonana, że bez podlewania dadzą radę.

Dylemat mam jeszcze taki: jakbym miała posiać łączkę, to mogłabym teraz i bez wzbogacania gleby (wręcz niewskazane), a jak mieszanki trawnikowe (nawet na suche tereny), to obornik jednak konieczny. A w sąsiedzi wynajmują domki letnikom - trochę głupio im zasmradzać teraz. Do jesieni trzeba by czekać, a w międzyczasie chwasty porosną...

No i jak będzie łączka - to już bez rabat. Jedno do drugiego nie pasuje uważam.

Powiedzcie mi proszę, czy żelazo niszczy dwuliścienne jak herbicydy? Jestem załamana, co najlepszego sobie zrobiłam. Posypałam trawnik nawozem florovitu - antymech i teraz mam czarny trawnik, ale nie tylko z powodu mchu, ktory ściemniał ale dostała też mikrokoniczyna i inne dwuliścienne, ktore były w trawie. Koszmarnie to wygląda, płakać mi się chce. Nie przyszło mi do głowy, że preparat, który ma ograniczyć mech zniszczy i inne rośliny.
Czy komus się coś takiego zdarzyło? Na opakowaniu ani slowa, że szkodzi dwuliściennym, że nie stosowac na takie mieszane trawniki. najważniejsze pytanie, to czy żelazo zabija rosliny systemicznie, czy tylko liście dostały ale z korzeni na nowo odpuszczą?
Tyle pracy mnie kosztowało wsianie mikrokoniczyny, żeby marny trawnik był bardziej zielony a teraz własnoręcznie zrobiłam mu coś takiego

Mikrokoniczyna wyrasta późno. Czekaj cierpliwie U mnie też na początku była trawka, a potem przy którymś koszeniu patrzę... bach! - jest maleńka

Jeśli przed siewem ziemię dobrze zaprawiłaś to najlepiej by było na razie nie nawozić. Niech rośnie i korzeni się. Nie wiem jak dużo masz tego trawnika, ale w okolicach maj/czerwiec ja bym podlała co najwyżej gnojówką np. z pokrzywy i skrzypu. Ogólnie swój trawnik nawożę tylko w połowie marca, po wertykulacji wiosennej. Sypię trochę azofoski, na to przesiewam kompost+obornik+dolomit. Niczym więcej potem nie nawożę... robi to koniczynka.

Liściaste pryskamy promanalem w fazie pękającego pąka (w nim zimują szkodniki). Możesz pryskać cisy, owocowe i wszystko co ci pod lancę wpadnie

Jeśli rodki "foliowane" to wystawiaj na dwór, a przed przymrozkami chowaj. Najlepiej by było już za 2 tygodnie posadzić docelowo, po uprzednim namoczeniu i "sadystycznym" rozerwaniu bryły korzeniowej i wydłubaniu jak największej ilości torfu.

Poczyściłam szmaragdy i przycięłam Co do różaneczników, to Pan oznajmił że oni je pędzą w donicach, i mają pod folia, aczkolwiek już nie zamykają tuneli, jak będą jakieś silne przymrozki, to mam je schować
Wszystkie 3 są takie same, czyli do 1 m wysokości, białe w rozkwicie, natomiast pączki różowe.
Co do sadzenia, to można je sadzić przez cały rok, oprócz zimy.
Dzięki dziewczyny
Tosia to pytania do Ciebie:
- kiedy wyrasta mikrokoniczyna, tzn ja ją wysiałam jesienią, a obecnie jest tylko trawa
- czy mogę w piątek +10, sobota +15, niedziela +14, poniedziałek +10, a potem deszcz pryskać promanal wiąż i jakie inne drzewa można tym pryskać (magnolia, jabłoń rajska, klon, bukszpan, brzoza)
i najważniejsze ta temperatura +12C to ma być w dzień i w nocy?
- kiedy sypiemy azofoską i co sypiemy na trawnik z mikrokoniczyną

ewwa napisał(a)

Dziękuję
jeśli ktoś jeszcze ma jakieś doświadczenia, proszę, niech się odezwie

w ogrodowiskową wyszukiwarkę wrzuciłam hasło "mikrokoniczyna" i zorientowałam na szukanie postów. Efekt: http://www.ogrodowisko.pl/forum/search?utf8=%E2%9C%93&q=mikrokoniczyna&search_in=posts&commit=Szukaj

Może skontaktuj się z Toszka, która posiała ten trawnik w 2011.

Hortki ogrodowe przetrwały ufff podobno są bardzo wrażliwe i powinno się je chować na zimę ja je przykryłam spora ilością stroisza.
Pomału przygotowania do wiosny już dziś poprzycinałam hortensje bukietowe, bardzo fajną instrukcję zrobiła "Bozga" i chwała jej za to
moje zakupy 2 worki trawy z mikrokoniczyna i szpadel


a na parapecie rosną pomału pomidory i stipa


trochę za szybko ją podzieliłam, ale już mam taki wiosenny zapał

ale , jakbym chciał siać trawę z koniczyną to i tak muszę zakładać wszystko od początku
bo jak Iwona piszesz na dosiewki się nie nadaje
a tak przy okazji muszę u Ciebie kiedyś podpatrzeć jak to wygląda , bo za cholerę nie pamiętam

a tutaj trochę można poczytać o tej trawce :

http://rolmarket.pl/product-pol-3555-Trawa-z-mikrokoniczyna-5kg-Natura.html

Gardney
trzy lata temu wybrałam trawę z mikrokoniczyną i powiem otwarcie, że była to jedna z nielicznych udanych decyzji w moim życiu
O działaniu koniczyny i jej zdolności wiązania azotu pisać nie będę, bo można to sobie wygooglować bez większego wysiłku, jednak kierowałam się przede wszystkim przełamaniem monokultury trawnika, a co się z tym wiąże większą odporność "ekosytemu" tegoż. W efekcie mam murawę, której niemal w ogóle nie nawożę, a jedyny nawóz jaki stosuję to wiosenne "przesypanie" trawnika kompostem. Chwasty usuwam ręcznie, ale ich obecność jest bardzo znikoma w porównaniu z dwoma trawnikami bez mikrokoniczyny. Muszę nadmienić, że tuż za płotem, od sąsiadów mam nieprzebrane magazyny chwastów i te chętnie się u mnie sieją. Mikrokoniczyna nie jest dominująca w murawie, a jedynie stanowi wypełnienie. Z racji systematycznego koszenia nigdy mi nie kwitła. I własnie w tej chwili olśniło mnie, że to może być jedyną przyczyną "wycofywania" się jej z trawnika....

W kwestii występowania patogenów chorobotwórczych w (prawidłowo tworzonym) kompoście/herbatce mam swoje osobiste przemyślenia, że należy to zagadnienie traktować holistycznie, a to wg mnie oznacza "szczepienie" roślin na chorobotwórcze patogeny co w efekcie przynosi zwiększoną odporność na takowe co ewidentnie widać po roślinach (u mnie wskaźnikiem są udane gruntowe pomidory i wychodzące na prostą zakupione za niemałe pieniądze bukszpany).

Ja mam takie pytanie, jak często stosować ANHK jak się to ma do octanu wapnia polecanego przez Mazana? Jakie odstępy czasowe pomiędzy poszczególnymi środkami stosować, czy zdecydować się na jedno albo drugie?
Jeśli ANHK to jak często? Jest to rozumiem tylko oprysk naziemnej części rośliny? Wzbogacanie gleby kompostem przeprowadza się przynajmniej 3 razy w roku jeśli dobrze rozumiem?
Czy na sam trawnik też stosuje się ANHK? Jak często na trawnik? A jak często na inne rośliny? Czy ANHK można traktować jako nawóz czy nie ma zupełnie takich właściwości a tylko jest szczepionka?
Waldku jeszcze jedno pytanie, przepraszam że tak drecze ale bardzo mnie interesuje zdrowe prowadzenie ogrodu. Wyczytałam że zupełnie nie stosujesz chemii w ogrodzie. Nie stosujesz nawet jeśli rośliny są chore czy twoje rośliny nie chorują? Zdjęcia które wklejasz i udało mi się odnalezc przedstawiają modelowe rośliny 100% zdrowe i to jest imponujące.
co zrobilbys gdyby trafiła Ci się taka roślinna chora np zakupioną nowo i tu się pojawiają oznaki choroby. Prowokuje pytaniami po to aby wiedzieć jak Ty byś zrobil. Czy Ty prowadzisz raczej w ogrodzie rośliny które Ci nie choruja. A jeśli jakas choruje to odpuszczasz. Pytam bo mam momentami problem ze zrozumieniem twoich słów. Ja jestem taka prosta i naturalna tzn trzeba do mnie jak krowie w rowie
Mógłbyś podać jakiś terminarz/ rytm opryskow ANHK, odstępow między ANHK a octanem wapnia, ewentualnie herbatka tymiankowo-oreganowa i opryskow mocznikiem? bo tymi substancjami jestem żywo zainteresowana.
Co mam zrobić z koniczyna w trawniku? Inne oprócz bluszczyka qkurdybanka jeszcze udało mi się opanować ale koniczyna rozrasta się błyskawicznie. Herbicydy na dwuliscienne też są tak szkodliwe jak roundup?
A może zrobić inaczej tzn zaakceptować koniczyne w trawniku i dac jej spokój. Myślałam kiedyś nad mikrokoniczyna czy jej nie dosiac ale się boję ze popelnie blad. przepraszam że w tym temacie ale dla mnie ekologiaczna uprawa ogrodu łączy się w calosc, ponieważ wstęp do tego pytania jest taki sam.
Byłabym wdzięczna gdybyś uchylił rabka tajemnicy

daro napisał(a)

Witam!
mam pytanie trochę z innej mańki. Czy ktoś z Was miał/ma doczynienia z trawą z mikrokoniczyną? Chcę zasiać przed ogrodzeniem bo ciągle chwasty rosną i męczą duszę. Mikrokoniczyna podobno rośnie do 10 cm, zakwita (białe kwiatki) i wszystko cacy. Jak zakwita to się rozsiewa i tu pytanie czy jest "szansa", że ona rozpyli mi się za płot na ogród tylko z trawą? Bo tego bym nie chciał. Czytałem że wystarczy kosić i nie dopuścić do kwitnięcia ale korci mnie żeby zobaczyć te białe kwiatki przed płotem.

Pozdrawiam i cieszę się że znalazłem ten portal i forum bo najciekasze i naróżniejsze jest!

mam u siebie trawę z mikrokoniczyną - nie dopuszczam do kwitnięcia ( koszę/wyrywam kwiatki co 2 dni ), koniczyna się ładnie rozrasta. Jeżeli chcesz mieć ją za płotem wystarczy wg moich doświadczeń wysiać ją punktowo i ładnie się rozrośnie, wystarczy dać jej dobrą ziemię na start i potem raz czy drugi nawieźć o podlewaniu na starcie nie zapominając. Koniczyna z mieszanki kiełkuje w ciagu 4-5 dni, trawka około 7-10 dni

Aaaa , o "polskiej łączce" słyszałem tylko, że tam są nie tylko stokrotki ale inne kwiaty również a poza tym one rosną na ok. 20 cm żeby zakwitnąć. Zależało mi, żeby jednak zachować pewną schludność i dlatego ta mikrokoniczyna. Sam jestem ciekaw efektu no i masz rację jak się nie spodoba to "kilim go"!

Witam!
mam pytanie trochę z innej mańki. Czy ktoś z Was miał/ma doczynienia z trawą z mikrokoniczyną? Chcę zasiać przed ogrodzeniem bo ciągle chwasty rosną i męczą duszę. Mikrokoniczyna podobno rośnie do 10 cm, zakwita (białe kwiatki) i wszystko cacy. Jak zakwita to się rozsiewa i tu pytanie czy jest "szansa", że ona rozpyli mi się za płot na ogród tylko z trawą? Bo tego bym nie chciał. Czytałem że wystarczy kosić i nie dopuścić do kwitnięcia ale korci mnie żeby zobaczyć te białe kwiatki przed płotem.

Pozdrawiam i cieszę się że znalazłem ten portal i forum bo najciekasze i naróżniejsze jest!