wiesz że też tak pomyślalam, żeby drogę dla samochodów oddzielić jakąs ścianą - zieloną oczywiście. Poza tym przestrzeń śliczna i wielka - masz ogromne pole do popisu, zwłaszcza na rabatki pod domem.
no, ja nie jestem znawczynią pająków ...
są one jednak bardzo ( używając naszych, ludzkich określeń) pracowite, wytrwałe ( to oczywiście ich zachowania instynktowne ) no i pożyteczne... ( to już nasza ocena ich przydatności' )
a że tak wyglądają ? że maja szczękoczułki, nogogłaszczki i 4 pary odnóży krocznych na głowotułowiu i kądziołki przędne na odwłoku ? że nie mogą stanąć w konkursie piękności ? ( no, kto wie...?
że są drapieżne ? no są... każde zwierzę musi zdobywać pokarm aby żyć...
Margoth, nie chcę Cię absolutnie pouczać ... zwróć jednak uwagę, że wśród 'naszych' pająków są też takie, które podlegają ochronie...
po co istnieją takie 'monstra' ? ...powstały jak wszystkie inne 'niemonstra' drogą ewolucji ...
pozdrawiam Cię Margoth
Hogato, ja bym widziała wzdłuż podjazdu jakieś piękne kolumnowe iglaki, np. cyprysiki albo jałowce. Trochę by "podniosły" tę zbyt płaską dużą powierzchnię.
A ja tępię pająki wszelkimi możliwymi sposobami: na działce, w domu, w ogrodzie. Nawet na ulicy nie podaruję żadnemu. Zawsze, kiedy widzę to obrzydlistwo, zadaję sobie pytanie, po co matka natura stworzyła takie monstrum. Wiem, ktoś zaraz powie, że polują na muchy, komary i inne dokuczliwe owady, ale wierzcie mi, po 100-kroć wolę te uciążliwe bzyczące i kąsające od pająków.
Na moje nieszczęście zaczęła się pora, kiedy włażą do domu. Mam zamiar kupić elektryczną łapkę na muchy, to będzie oręż!
Posadziłam wyłącznie trawy fontannowe, nie rozłażą się na boki, tylko kępa przyrasta.
Rozstaw roślin jak widać jest przemyślany, nie ma wszystkiego "za gęsto". To co zmarznie zostanie uzupełnione w następnym sezonie, bo chcemy osiągnąć ten efekt "rozwichrzenia".
Danusiu, w ogrodzie jest dużo traw. Z doświadczenia wiem, że lubią się rozrastać w ogromne kępy. Czy te, które posadziłaś, to gatunki mało ekspansywne? Zastanawiam się, co będzie, jak trawy zaczną się rozrastać - trzeba będzie je wycinać/przycinać? A może są jakieś "grzeczne" gatunki, które nie zawojują całego miejsca, w którym rosną?
Danusiu, na drugim zdjęciu powyżej (na tym porównaniu Sebka stanu przed i po) widać, że kiedyś w ogrodzie rósł sumak octowiec. Napisz, proszę, w jaki sposób udało się Wam go pozbyć. Sumak jest bardzo wredny, wciąż puszcza młode z pędów podziemnych. Bardzo mi się podoba, ale boję się go posadzić w ogrodzie.
Inspiracje pochodzą z moich podróży po prywatnych ogrodach Anglii, Holandii i Niemiec, wystaw ogrodniczych, dzięki prenumeracie angielskich czasopism, których mam całą masę i lubię przeglądać, często nawet te sprzed kilku ładnych lat. Ostatnio fajny pomysł wpadł mi w oko i na pewno jak będzie taki kształt rabatki do zagospodarowania, to wykorzystam.
Moja głowa też pełna ciągłych myśli, także to co jest w szkółkach do kupienia podsuwa nowe zestawienia i pomysły. Po prostu trzeba mieć umysł otwarty na ciągle nowe rozwiązania, choć wydawać by się mogło, że czasem rośliny są te same.
Dodaję co roku nowe na swoją żelazną listę, np w tym roku dodałam duuużo turzyc i Hakonechloa, a w zeszłym grujecznik i ambrowiec.
Duży postęp wydaje mi się zrobiłam w zakresie wody w ogrodzie. możliwości techniczne w tej dziedzinie są dużo większe niż kilka lat temu.
Wystawa w Essen także kształtuje mój "warsztat" a najbardziej Chelsea Flower Show, gdzie jestem weteranką. To już 8 lat.
Danusiu, skąd czerpiesz inspiracje? martika, nie trzeba mieć pozwolenia. Trzeba mieć natomiast świadomość, że jeśli sadzisz coś nie na swoim terenie, to właściciel może zrobić z tym, co chce. Ja też mam taką sytuację: między ulicą a moim ogrodzeniem jest pas zieleni, który powoli zagospodarowuję. Wiem, że jeśli gmina będzie chciała zrobić tam chodnik, to zniszczy to, co posadzę.
W ogrodzie moich rodziców też rośnie. Została przywieziona z Holandii. Jednakże w tym roku z powodu mrozów i braku śniegu przymarzła pomimo okrycia. Część gałęzi jest brązowa, ale rośnie dalej.
Mam dalszą część, ale najpierw mały lifting i zdjęcia własnego ogrodu, żebym miała co wklejać wieczorkiem
O murek muszę zapytać, bo nie przyglądałam się czy to gotowe moduły
Danusiu, to wrzosy czy wrzośce?
Tak, Sebek dobrze napisał, są na zmianę wrzosy żółte z białymi kwiatami, potem wrzośce, potem znów jaskrawe wrzosy bordowe i znów wrzośce. Będą kwitły na zmianę.
Hej, Joaska
Kostka leży tylko tymczasowo, bo w przyszłości będzie z niej ścieżka między tarasem a drewutnią i dookoła drewutni. Poza tym okalamy nią nowe rabaty.
Szmata zostanie, tylko przykryję ją żwirkiem lub korą.
Witaj Margoth,
Dawno nie było Cie tutaj,
Powiedz po co ta kostka granitowa porozkładana w korze jest??? bo raczej wg mnie oczywiscie tam nie pasuje,
może powtórzę to co już wiele osób pisało wcześniej u ciebie, wywal tą szmatę czarną, ona wcale nie pomaga na chwasty a tylko osłabia rośliny i naprawdę wcale nie wygląda uroczo jak po roku zaczyna wydostawać się spod żwirku czy kory.
Pozdrawiam