Dzień dobry i witam wszystkich, z uwagi na to, że jestem ogrodowym laikiem mam też i takie pytanie. 2 lata temu zasadziłem w ogrodzie modrzew na pniu i pozwoliłem mu swobodnie rosnąć, jednak jego "gałęzie" snują się już po trawie - postanowiłem więc go w tym roku solidnie przyciąć. Tylko jest taki problem, że nie bardzo wiem jak, wyczytałem że cięcie powinno wykonać się nad drugim lub trzecim pękiem, ale nie wiele mi to mówi, on wszędzie na te pęki . Mógłby mi ktoś to trochę rozjaśnić? Nie chce drzewku zrobić krzywdy.

Pozdrawiam.

Jeżeli nawet ogolisz go prawie na łyso (przy szczepieniu) też będzie rósł.
Spytasz gdzie jest to szczepienie - to tam gdzie z pnia zaczynają wyrastać cienkie gałązki.
Możesz zostawić 2cm lub więcej wg potrzeb i gustu

Tak też zrobiłem, modrzewie bardzo dobrze znoszą cięcie. Przy okazji zrobiłem porządek z zaniedbanym winogronem, cięcie odmładzające, obawiałem się że będzie płakał bo już późno na takie zabiegi, ale chyba zima była w tym roku solidna bo jeszcze nie puścił soków i wszystkie cięcia ładnie przyschły. : )