Dołączył: 27 wrz 2016
Posty: 4
Cześć
może ktoś mi pomoże. Klon jesionolistny Flamingo miałam zaprojektowany, więc go posadziłam. Tak jak wiele osób pisało -to czy się podoba to kwestia gustu, mnie się podoba, szybko rośnie, ma ładną koronę. pod nim rosną anabelki, więc daje cień.
Liście mi nie przeszkadzają, bo rośnie na rabacie, ALE... mam go od zeszłej wiosny. w tym roku po moim śledztwie okazało się, że siewki z którymi walczę od miesiąca są właśnie z klonu. Ich ilość jest porażająca. Co 2 dni wyrywanie siewek zajmuje mi ok 1h. w roślinach dobrze już zagęszczonych, widzę je dopiero jak mają ok. 20-30 cm.
jestem przerażone, wczoraj już się popłakałam przy wyrywaniu. Ogólnie chwastów u mnie dużo i rosną szybko. Wszystkie rabaty mam ściółkowane kartonami i 5cm korą, ale wiadomo, nasiona nawiewają.
Czy jest jakakolwiek szansa, aby ograniczyć te siewki? np. usuwanie kwiatów (choć korona coraz większa)lub jakiś herbicyd selektywny? Na rabatach jest perz, skrzyp, mlecz, komosa biała, rogownica, chwastnica, gwiazdnica, jasnota purpurowa - więc i tak myślę nad stosowaniem herbicydu. kora znacznie ogranicza występowanie, ale przy ok. 500m2 rabat zakorowanych robi się sporo pracy.
a może coś innego? będę wdzięczna za pomoc. chciałabym utrzymać drzewo, ale jeżeli nie ma sposobu na powstrzymanie siewek to się pożegnamy.