Mariusz
15:53, 20 lis 2012
Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
Dokładnie, często się zastanawiam czy taki sposób okrycia nazwać wadą czy zaletą. Plusem jest 2,5 m gunnera już początkiem maja (ponad trzy metry latem), minusem problemy z utrzymaniem jej wczesną wiosną w dobrej kondycji. Pędy wychodząc poza okrycie liściowe narażone są na liczne kwietniowe przymrozki, wówczas należy zabezpieczyć je agrowłókniną. Gdy mróz zbliży się do - 8*C tracimy pierwszy przyrost. Zabiegi są bardzo pracochłonne - odkrywanie na dzień, nakrywanie na noc, przerzucanie liści i tak w kółko, ale coś za coś.
Najprościej wysypać na sadzonkę przyczepę liści czy torfu i nałożyć agrowłókninę. Przy takim okryciu niczym się nie martwimy, usuwamy je wiosną i czekamy na przyrosty, ale tracimy miesiąc na wegetacji.
To co opisuję dotyczy strefy klimatycznej Polski wschodniej, w wspominanym wyżej Wrocławiu takie okrycie nie ma sensu - okres wegetacyjny jest dłuższy, wcześniej się zaczyna.
____________________
Pozdrawiam Mariusz Przyjazny ogród
Pozdrawiam Mariusz Przyjazny ogród