Dziękuję, już wszystko czytałam wczesniej. Woda nie stoi. Przeniosłam je do widniejszego pomieszczenia i teraz będę mniej podlewać. zobaczę czy się uda tą jedną uratować. Może niedługo będzie można wynieść na zewnątrz to odżyją.

Moje kordyliny zimowały na zewnątrz w wysokich donicach. Trochę zima nadwyrężyła ich piękno, ale jakoś się trzymają. Czym je teraz nawozić ??? Nie ma w szkocji florowitu, jaki inny zamiennik proponujecie ?

Uniewersalny nawóz w płynie do roślin ozdobnych z liści.

Znasz język, poszukaj po tych grafikach

Dzięki Danusiu ! Wystarczy mi info że to może być nawóz uniwersalny. Rozejrzę się w sklepach na spokojnie

Najlepiej nie dla roślin kwitnących tylko dla ozdobnych z liści.

czy znacie może sklep internetowy który prowadzi sprzedaż tych pięknych roślin?

Nie znamy, ale obecnie są na giełdzie w Broniszach wielkie egzemplarze.

Gardenarium napisał(a)

Najlepiej nie dla roślin kwitnących tylko dla ozdobnych z liści.

Ok ! Dzięki
Pozdrawiam

Gardenarium napisał(a)

Nie znamy, ale obecnie są na giełdzie w Broniszach wielkie egzemplarze.

ech... szkoda że Bronisze tak daleko ode mnie....

Witam, u mnie kordyliny rosną w gruncie--przetrwały tęgie polskie mrozy bez specjalnego okrywania. Egzemplarz mateczny pochodzi z Nowej Zelandii--był okazem dzikorosnącym--to znacznie przyśpieszyło proces adaptacji do polskich warunków (klony z europejskich szkółek padały jak muchy po zimie, są podatne na choroby). Warunki do rozmnażania stworzyliśmy zbliżone do tych panujących w Nowej Zelandii . Polska już "odmiana" różni się od pierwowzoru--cieńszymi liśćmi co sprawia że jest mniej podatna na obmarzanie ( obmrożone liście zrzuca i wyrastają nowe z pędu). Mam już kilkadziesiąt sztuk, foto poniżej. Pozdrawiam