I to by był koniec przechadzki, gdyby nie jeszcze mniejsza, nie przeznaczona do stałego zwiedzania część arboretum.
Ale miałam, to szczęście, że udało mi się ją zwiedzić. Było to w porze kwitnienia bzów.
A, że znajduje się tam kolekcja lilaków, to i doznania były niezapomniane.
Palibin
Parrocja