Marzen za azaliami widać jakiej wielkości już są anabellki. Jeszcze niczym je nie podpieram, pewnie jak powypuszczają kwiaty, niektóre będę musiała podwiązać.

Asiu, zawsze jesienią sypałam im kompostu... W ubiegłym roku nie dostały, miałam zamiar wiosną podkarmić je kwaśną próchnicą, a teraz to już nie mam za bardzo jak, bo poszły mocno w górę. Będę je najwyżej zasilać jakimś nawozem do hortensji.

Jednak kompost czyni cuda. A ja zamiast trochę sypnąć pod hortki cały zużyłam do skrzyń na warzywa.

Ale piękne widoki..pozdrawiam