kubi2000
22:08, 17 lip 2012
Dołączył: 17 lip 2012
Posty: 314
Witajcie ogrodowicze!
Pierwszy raz na ogrodowisko wpadłam jakis rok temu, kiedy to zaczęły sie moje pierwsze kroki we własnym ogrodzie. W tym roku wróciłam, poprzeglądałam bardzo wiele Waszych ogrodów. Pomyślałam, że bardzo tu rodzinnie. Potem obejrzałam Maję w ogrodzie i zobaczyłam znajome twarze z tego forum. Wtedy to był ko;lejny raz jak tu zajrzałam. I zostałam
A więc od początku....
W 2009 roku na świat przyszedł mój pierwszy synek. Już wtedy z mężem wiedzieliśmy, że mieszkanie w którym mieszkamy nie będzie dość dobrym miejscem dla naszej rodziny (36m), a w końcu nie chcieliśmy poprzestać na jednym dziecku.
I tak się zaczęło planowanie budowy naszego gniazdka. W kwietniu 2010 roku zaczęliśmy budowę, a w paździrniku wprowadzaliśmy się do naszego wymarzonego domu. Jednak na działce mamy "piękną" glinę i pierwszy rok to właściwie była walka o to, żeby nie pływać w błocie. Wiosną 2011 roku zaczęliśmy zakładać trawnik, bo najszybciej, najtaniej (niby). Ogrodzenie powstaje dopiero w tym roku. Na razie mamy 3 strony, pozostała jeszcze jedna, ale mąż obiecał w urlopie dokończyć. Wtedy dopiero będę mogła realizować plany ogrodowe.
To co do tej pory zrobiłam to maleńka kropla w morzu...nie, nie morzu - oceanie.
W tym roku praktycznie w ogóle jestem wyłączona z ogrodowych czynności, bo w kwietniu pojawił się na świecie drugi synek, który mamusi nie bardzo chce dać poszaleć z widłami, grabiami i łopatą
Stąd mam wielkie misz masz. I dlatego też pojawiłam się tu u Was moi kochani. Bardzo proszę o pomoc, pogubiłam się, nie bardzo wiem co mam zrobić, żeby było ogrodowiskowo, czyli ślicznie.
Pierwszy raz na ogrodowisko wpadłam jakis rok temu, kiedy to zaczęły sie moje pierwsze kroki we własnym ogrodzie. W tym roku wróciłam, poprzeglądałam bardzo wiele Waszych ogrodów. Pomyślałam, że bardzo tu rodzinnie. Potem obejrzałam Maję w ogrodzie i zobaczyłam znajome twarze z tego forum. Wtedy to był ko;lejny raz jak tu zajrzałam. I zostałam

A więc od początku....
W 2009 roku na świat przyszedł mój pierwszy synek. Już wtedy z mężem wiedzieliśmy, że mieszkanie w którym mieszkamy nie będzie dość dobrym miejscem dla naszej rodziny (36m), a w końcu nie chcieliśmy poprzestać na jednym dziecku.
I tak się zaczęło planowanie budowy naszego gniazdka. W kwietniu 2010 roku zaczęliśmy budowę, a w paździrniku wprowadzaliśmy się do naszego wymarzonego domu. Jednak na działce mamy "piękną" glinę i pierwszy rok to właściwie była walka o to, żeby nie pływać w błocie. Wiosną 2011 roku zaczęliśmy zakładać trawnik, bo najszybciej, najtaniej (niby). Ogrodzenie powstaje dopiero w tym roku. Na razie mamy 3 strony, pozostała jeszcze jedna, ale mąż obiecał w urlopie dokończyć. Wtedy dopiero będę mogła realizować plany ogrodowe.
To co do tej pory zrobiłam to maleńka kropla w morzu...nie, nie morzu - oceanie.
W tym roku praktycznie w ogóle jestem wyłączona z ogrodowych czynności, bo w kwietniu pojawił się na świecie drugi synek, który mamusi nie bardzo chce dać poszaleć z widłami, grabiami i łopatą

Stąd mam wielkie misz masz. I dlatego też pojawiłam się tu u Was moi kochani. Bardzo proszę o pomoc, pogubiłam się, nie bardzo wiem co mam zrobić, żeby było ogrodowiskowo, czyli ślicznie.
____________________
kubi2000 - Misz masz, czyli kubusiowy galimatias ogrodowy
kubi2000 - Misz masz, czyli kubusiowy galimatias ogrodowy