No trafilaś idealnie...zwlaszcza, że Ciebie też malo ostatnio!

Hehehe, lepiej nie podrzucać teściowym takich pomysłów...niejedna wzięłaby to do serca i co rusz przychodziłaby "pomóc coś posprzątać"

moja na pewno! ...nie obgoniłabym się

Racja
Mi teściowa raz pomogła ,kilka miesięcy po ślubie
Postanowiła przewiesić moje firanki, bo uznała ze pewnie tak brzydko je powiesiłam, bo byłam w 7 miesiącu ciazy i nie miałam siły inaczej
szybko przewieszała je tak jak były ....do dzisiaj ma do mnie zal ale ja za to spokój z nadgorliwa teściowa
Nie myj wcale okien , a nie proś się

Bym przyjęła pomoc z radością, ale teściowa ma 90 lat!
Sami musimy ogarnąć, ale jak bądź na chrzciny w październiku okna myłam na dole, ale u mnie to syzyfowa praca.
Ot, sytuacja z tego tygodnia: Kajtek wykradł ktorejść z córek wazelinę do ust i zapastował okno w sypialni, nie widziałam nic, zmyłam półcentymetrową warstwę, zanim schowałam utensylia już świeżo wymytą szybę wyizał dokąd sięgnął i tak w kółko!

NIe do zdarcia kobita

Ja tam swoją teściową lubię i nawet jej dobre rady traktuję jak rady swojej mamy-ale obie nie są ani uszczypliwe, ani zbyt często nie radzą. Ja na to patrzę, że też kiedyś będę teściową i to tą, która ma bardziej przerąbane (mam dwóch synów

Ja mam teściową daleko i mało sie wtrąca ale dlatego, ze w ogóle mało się interesuje...czasami chciałabym mieć taką teściową z prawdziwego zdarzenia....

macham