Kasia to teoria wypracowana dla potrzeb moich grzeszków ogrodowych, częściowo sprawdzona bo jest i ostre strzyżenie i była wycinaka o przesadzaniu dużych okazów już nie wspomnę (większość pozytywnie)
Ewa można jesienią można też wiosną - ciąć jednak trzeba (przyrosty roczne nawet do 1,5-2m)
warto w młodym okazie uformować gruby pień i kilka sporych krótkich konarów pod odpowiednim kątem i wówczas przycinać (wycinać) tylko to co wyrasta z tych konarów)