Przystankowa wygląda teraz obłędnie. Piękne fotki robisz Doniu.
U nas też susza i na deszcz się nie zapowiada.
W tym upale nie moge pracować w ogrodzie więc zrobiliśmy sobie mały wypad do Pęchcina, a po drodze parę szkółek. Efektem naszej wycieczki jest cały bagażnik róż. Taki mały prezencik od córci i męża
Miłego popołudnia
JoasiuDziś na przystankowej dosadzałam białą szałwię.
A co do deszczu, to szkoda gadać. Wokoło chmury, a nad nami czyste niebo. Teraz już chodzą trzy zraszacze. Dziś miałam jechać do naszej szkólki, ale jakoś tak brakło czasu Sprzątałam w domu, na tarasie, a to obiad i tak zleciało
Pokaż jakie cudeńka zakupiłaś?
Przystankowa jest piękna!!! Taka jak lubię! Widzę że nie tylko ja czekam na deszcz jak na zbawienie... U mnie pokropiło jak ksiądz kropidłem, burza krąży nad nami. Może jeszcze coś będzie.. Pozdrawiam!.
Olka cały czas pracuję nad przystankowąi sama nie wiem czy jeszcze coś dosadzać. Czekam też jak urosną szmaragdy i wtedy zasłonią płot i bedzie jakieś tło dla roślin. Hortensje jeszcze małe, róże dopiero mają pączki. A co do deszczu to po prostu brak słówU mnie świeci słońce i deszczu ani widu ani słychu
Doniu, ja już nie wyrabiam z podlewaniem, łapa mi wysiada. Powtórka z ubiegłego lata. Wtedy na palcach policzyć mogłam opady.. Trochę siąpi u nas znowu. Gdyby chociaż cała noc tak było, to może "coś" by dało..