Toś se na własnej piersi takiego cudaka wyhodowała, co zamiast kapuchę to lespedezę wcina . No wiem, że Ci nie do śmiechu, ale chociaż maluteńki uśmieszek?
Agatko, Kasiu, Przemo - aparatu spodziewam się jutro . Zamówiony w czwartek, w piątek wysłany, więc jutro musi być . Obfocę wszystko, bo weekend miałam obfity w robienie dupereli wszelkiej maści i rodzaju . Dziś po południu takie cudne słonko było i boleśnie odczuwałam brak aparatu .
Kasia te ozdoby szyszkowe to żadna nowość, bo takie same w zeszłym roku robiłam. Wrzucałam Ci zdjęcia, pamiętasz? A ważki cyknę jutro, jak tylko aparacik przyjdzie. Jak ja wysiedzę spokojnie w pracy wiedząc, że aparacik będzie już pewnie na mnie czekał .
Sporo takiej drobnicy dla dzieciaków - w sensie do ogrodu do domku elfów . I jeszcze ważki zrobiłam i dorobić ich jeszcze do przedogródka muszę, tylko materiału mi brakło . Tak działałam przez weekend . Zbieraliśmy dziś z synkiem czapeczki żołędzi, bo były nam do tych duperelków potrzebne .