sprawdź czy gałązki są suche, jeśli tak to trzeba obciąć, jeżeli mają pąki, to pewnie trochę odbuduję koronę, ale i tak bym troszkę przycięła by zagęścić
____________________
Anka Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
Iwonka!
Jeśli chodzi o trzmielinę przycięłabym trochę te najdłuższe gałązki, bo i tak musisz nadać jej jakiś kształt. Poprawić zawsze jest czas, a nie wygląda znowu tak bardzo źle.
A bluszcz?
Jasne, że się da, ale łatwo nie będzie. Wykop z bryłą ziemi, żeby jak najmniej go naruszyć i dobrze podlewaj, dopóki nie złapie się korzeniami.
Powinno się udać
Cześć!
Trzmielinę tak jak poradziły poprzedniczki dobrze jest przyciąć. Nadasz kształt (kulę, czaszę, szęścian czy może walec ?). Nie martw się jej wyglądem. Jest to roślina zimozielona tzn. ma liście na zimę jednak po zimie następuje delikatnie mówiąc wymiana opadają stare a wychodzą z pączków nowe liście. I tak jest co roku. Co do bluszczu to przydałaby mu się jakaś podpora. Czy on ma rosnąć przy ogrodzeniu i wspierać się właśnie o to przęsło, które widzimy?
Postęp widać z dnia na dzień super Pozdrawiam
Tyle się napisałam do Ciebie i mi wyszło że nie mam abonamentu zapłaconego Muszę siedzieć z Leną bo się wyspała w samochodzie a teraz jest pod wrażeniem swoich zakupów Oczywiście różowych
Asiu, trzmielinie zrobię podstrzyżyny. Ma już kilka lat i taka mizerna. A bluszcz ma podporę i z nią chcę go przesadzić.
Beatko szkoda, napisz jeszcze raz. A różowy przecież jest przeeeepięęękny.
Ewuniu, dziękuję.
Iwonka, szafirki jak inne cebulowe - czekamy aż przekwitną i zaschną listki, wykopujemy cebule, przez lato przesuszamy, czyścimy z ziemi i oddzielamy młode cebulki od starych. Wczesną jesienią sadzimy, przed zimą powinny wypuścić listki, które przezimują. Szafirków nie trzeba wykopywać co roku, one się mnożą i jest ich z roku na rok coraz więcej. Chyba że chcesz im zmienić miejsce. Pozdrawiam