Aniu dwie zostały wsadzone już do ziemi, bez donic. Pozostałe wsadzę w donice po różach i zadołuje bo przetrzymać przez zimę nie mam gdzie. Niech same zdecydują czy chcą ze mną zostać.
Czytałam że czeka Cię przeprowadzka, współczuję.
Trzeba wierzyć że na nowym miejscu będzie jeszcze lepiej.
Przemku, deszcz padał 3 dni temu (ok 30 minut) O ile dobrze pamiętam 5 dni temu przeszła burza, lało jak z cebra (też krótko) ale zdecydowanie za mocno. Woda dosłownie płynęła po zeschniętej ziemi. Po deszczu na rabatkach mokrej ziemi było na 3 cm.
Trawnika nie podlewam, nie mam kranu "ogrodowego". Podlewając wodą z wodociągów płacę nie tylko za pobraną ale też za wylaną wodę, a na takie wydatki mnie nie stać, samego trawnika z którego korzystamy (blisko domu) mam ok 400 mkw + rabaty. Mam studnię na działce (nie głębinową)ale jest bardzo płytka i przy takich upałach jak teraz, wody starcza mi na podlanie połowy rabat.
U mnie jest tylko jeden (prezent od naszej Mirelli)ma piękny kolor i mimo że rośnie na "patelni" też daje radę. U (chyba) Danusi czytałam że na słońcu kolory płowieją....mój kolorek ma "cukierkowo słodki", piękny.
O tak, miejsca na chciejstwa to jest dużo, jeśli nie macie gdzie sadzić to zapraszam do siebie. Zostało jeszcze 1/2 h do zagospodarowania, każda z Was zrobi sobie rabatkę z roślinkami ze swojej listy chciejstw. Przyzwolenie już macie, dajcie tylko znać kiedy będziecie.